Odsłonięto tablicę pamiątkową Zbigniewa Cybulskiego

Wykonana z brązu tablica została wmurowana w ścianę frontową wytwórni. Znajduje się na niej płaskorzeźba przedstawiająca Cybulskiego z papierosem w ręku oraz tytuły filmów z udziałem aktora, które zostały zrealizowane we wrocławskiej WFF. Tablica sąsiaduje z podobną, odsłoniętą trzy lata temu, poświęconą
reżyserowi, Wojciechowi Jerzemu Hasowi.

Jak powiedział we wtorek autor tablicy prof. Jacek Dworski, jej wykonanie trwało półtora miesiąca, a pierwsza wersja zakładała, że Cybulski pokazany zostanie bez papierosa w ręce. "Wyglądał wtedy, jakby wszystkich błogosławił, no więc stwierdziliśmy, że zamiast błogosławienia niech lepiej pali papierosa" - żartował artysta.

Tablica bardzo spodobała się reżyserowi i scenarzyście filmowemu, jednemu z twórców polskiej szkoły filmowej Stanisławowi Lenartowiczowi, który uznał, że "jest to wielkie dzieło sztuki, a oprócz tego przywołuje wspomnienia". "Cybulski był oddany swojemu zawodowi bez reszty. Nie było dla niego ważne, że trzeba wracać do domu, pierwsza rzecz to skończyć zdjęcia" - wspominał reżyser.

Pomysłodawczynią wmurowania tablic upamiętniających Hasa i Cybulskiego jest Wanda Ziembicka-Has, wdowa po zmarłym twórcy, która w rozmowie z PAP wyjaśniła, że tablice powstały, "aby uczcić pamięć wielkiej filmowej wyobraźni".

"To jest ściana pamięci i kiedy trzy lata temu odsłaniałam tablicę swojego zmarłego męża, powiedziałam, że chciałabym, żeby miał tu dwóch swoich przyjaciół: Zbigniewa Cybulskiego i Marka Hłaskę. Tablica Zbyszka już jest i mam nadzieję, że w przyszłym roku obok pojawi się tablica Marka" - powiedziała Ziembicka-Has.

Zbigniew Cybulski zginął tragicznie 8 stycznia 1967 r. Miał wówczas 40 lat. Wracał z planu zdjęciowego do filmu "Morderca zostawia ślad" w reżyserii Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Zginął pod kołami ekspresu, do którego próbował wskoczyć z peronu 3. wrocławskiego dworca kolejowego.

Fundatorem tablicy jest miasto Wrocław.