Mickey Rourke oficjalnie popiera Johnny'ego Deppa. Aktor borykał się z podobnymi problemami

Aktor Mickey Rourke zaangażował się emocjonalnie w proces wytoczony przez Johnny`ego Deppa przeciwko Amber Heard. Rourke znany między innymi z filmów: "Iron-Man 2”, "Harry Angel”, "Ćma barowa” przyznał, że borykał się w przeszłości z podobnymi problemami.

Mickey Rourke oficjalnie popiera Johnny'ego Deppa. Aktor borykał się z podobnymi problemami
Fot.PAP/EPA

Proces ten jest szeroko opisywany w mediach. I – jak na razie – nie przedstawiono w nim przekonujących dowodów ani na to, że któraś ze stron jest ofiarą, ani sprawcą przemocy domowej. Sporo jest za to spekulacji na temat przyjmowania narkotyków przez oboje.

Do sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych Mickey Rourke, twierdząc, że przypomina mu to jego własne doświadczenia. „Ponad 20 lat temu postawiono mi bardzo podobne zarzuty” – stwierdził na Instagramie. „Kiedy trenowałem do meczu bokserskiego na Florydzie, zadzwonił do mnie mój prawnik i powiedział, że muszę natychmiast wracać do Los Angeles. „Masz na to 48 godzin”, podkreślił”.

Rourke chciał wiedzieć, o co chodzi. Prawnik miał udzielać mu mętnych odpowiedzi. W końcu aktor dotarł do LA, gdzie – jak opisuje – wsadzono go na kilka dni do więzienia. Filmowy Harry Angel dopiero na miejscu dowiedział się, że była partnerka oskarżyła go o pobicie i… pogryzienie.

„Nie zrobiłem tego, ale miałem wrażenie, że nawet mój p******* prawnik mi nie wierzy”, zwierza się teraz Rourke. I dodaje, że miewał wówczas „zatargi na ulicy” z mężczyznami i „tylko z mężczyznami”. Bo wychował się w miejscu, gdzie musiał walczyć o to, by nie ukradziono mu roweru. Ale kobiety zawsze traktował z szacunkiem. Bardzo więc zdziwił się, gdy prawnik pokazał mu zdjęcia dziewczyny, która miała być przez niego pobita „od czubka głowy po kostki”. Prokurator okręgowy zaproponował w tej sprawie ugodę (Rourke zaznacza, że prokuratorem była kobieta), w myśl której aktor miał odbyć 4000 godzin prac społecznych i uczęszczać przez pół roku na terapię. W przeciwnym razie groziły mu cztery lata. Rourke miał na tę propozycję walnąć ręką w stół i powiedzieć swojemu adwokatowi, że woli już więzienie, bo jest niewinny.

Gwiazdor narzeka, że „wszystkie te kłamstwa” od razu wylądowały w gazetach na całym świecie. „Żyłem w takim wstydzie, że pamiętam tylko widok czubków swoich butów, gdy wychodziłem z domu”. Mniej więcej pół roku temu ten sam prawnik zadzwonił jednak do niego z informacją, że zarzuty oskarżającej go kobiety zostały wycofane.

Mickey Rourke twierdzi, że jego ówczesna dziewczyna była uzależniona od heroiny i przez to cierpiała na zaburzenia psychiczne. Z tego powodu też ją rzucił, a ona mu tego nigdy nie wybaczyła. Stąd oskarżenia.

Swoje wywody aktor przedstawił w czterech osobnych postach.

Źródło: PAP Life

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic