Laurence Fishburne skomentował swój ewentualny udział w piątym „Matriksie”

W trzech filmach serii „Matrix” Laurence Fishburne wcielił się w kultową rolę Morfeusza. Kiedy po latach zrealizowana została czwarta odsłona tego głośnego cyklu, dla Fishburne’a zabrakło w niej miejsca. Aktor odpowiedział teraz na pytanie, czy mimo to zgodziłby się wystąpić w piątej części, gdyby taka powstała.

Laurence Fishburne skomentował swój ewentualny udział w piątym „Matriksie”
Laurence Fishburne /Victor Boyko/PAP/EPA

Wiele wskazuje na to, że jeśli piąta część „Matriksa” powstanie, po raz pierwszy nie będą odpowiedzialne za nią autorki poprzednich odsłon, siostry Lana i Lily Wachowskie. W ubiegłym roku poinformowano, że nad filmem o roboczym tytule „Matrix 5” pracuje scenarzysta „Marsjanina”, Drew Goddard. Czy Laurence Fishburne zgodziłby się na powtórzenie roli Morfeusza, gdyby mu ktoś to zaproponował? 

„Wszystko zależy od tego, jak dobry byłby to film. Gdyby był wspaniały to tak, miałoby to sens. No, ale nie wiem, czy będzie to miało sens” – powiedział Fishburne, który był gościem spotkania dotyczącego serii „Matrix” podczas nowojorskiego Comic Conu. Wrócił tam pamięcią do czwartego filmu serii, „Matrix Zmartwychwstania”, w którym nie zagrał. Przyznał, że odezwał się do sióstr Wachowskich z pytaniem o rolę. „Podziękowaliśmy sobie nawzajem i to było tyle” – przybliża szczegóły. 

Fishburne oraz jego kolega z planu cyklu, Joe Pantoliano, opowiedzieli ze sceny o sukcesie, jaki odniósł „Matrix”, o tym, jak otrzymali role Morfeusza i Cyphera oraz o tym, jak film Wachowskich zainspirował kolejne pokolenia filmowców. „Nie było filmu sci-fi po »Matriksie«, który by się nim nie inspirował. Jest wszędzie. Jest tak wszechobecny, że prawie zapominasz, skąd się to wzięło. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ale bez niego nie byłoby Kinowego Uniwersum Marvela. Po prostu MCU nie wyglądałoby tak samo” – przekonuje Fishburne. 

Aktora już wkrótce będzie można zobaczyć w kolejnym sezonie netfliksowego „Wiedźmina”. W jego najbliższych planach jest też kilka projektów czekających na rozpoczęcie realizacji. To między innymi biograficzny dramat „Slay the Dreamer” („Zabić marzyciela”), który opowiada o doradcy Martina Luthera Kinga, Jamesie Lawsonie. Jak również thriller sensacyjny „Blacksmith” („Kowal”) i dramat „The Little Bedroom” („Mała sypialnia”). (PAP Life)