Kuriozalny nakaz milczenia w amerykańskich parkach rozrywki

Po ponad rocznej przerwie parki rozrywki w Kalifornii mogą zostać ponownie otwarte w kwietniu. Jednak odwiedzający muszą dostosować się do rygorystycznych restrykcji, wśród nich uprasza się gości o zaprzestanie takich praktyk – dość powszechnych na kolejkach górskich – jak okrzyki.

Kuriozalny nakaz milczenia w amerykańskich parkach rozrywki
fot.PAP/EPA/EUGENE GARCIA

Kalifornijskie Stowarzyszenie Atrakcji i Parków (CAPA) radzi w nowych wytycznych, aby odwiedzający parki rozrywki unikali działań, które zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19. I mają na myśli działania takie, jak śpiew, krzyk, ciężki oddech i podnoszenie głosu. Co oznacza, że na kolejkach górskich, które bynajmniej nie skłaniają do milczącej ekscytacji, należy zachować bezwzględną ciszę. Oczywiście odwiedzający mają obowiązek noszenia maseczek i będą usadzeni w kolejkach w odpowiedni sposób.

Kalifornijskie parki nie są pierwszymi, które promują cichą jazdę i niemy zachwyt na kolejkach górskich. Zasadę „nie krzyczeć” wcześniej wdrożyła Japonia, gdy ponownie zaczęła otwierać swoje parki rozrywki. W jednym z najpopularniejszych miejsc rozrywki, parku Fuji-Q Highland proszono odwiedzających, aby: ”krzyczeli w głębi serca”.

Popularne parki rozrywki w Kalifornii - w tym Disneyland, Universal Studios Hollywood i Six Flags Magic Mountain - są zamknięte od marca 2020 roku. Choć od kwietnia mogą one ponownie przyjmować gości, ich przepustowość będzie znacznie ograniczona, bo będzie wynosić od 15 do 25 proc.

Disneyland zostanie ponownie otwarty 30 kwietnia. Jednak tylko mieszkańcy Kalifornii będą mogli wejść do parku. „Dzień, na który wszyscy od dawna czekaliśmy, jest już prawie nadszedł” - powiedział Ken Potrock, prezes Disneyland Resort. „Cieszymy się, że ponad 10 tys. członków załogi wraca do pracy”. (PAP Life)