"Kronos" to wydane w maju tego roku bardzo osobiste zapiski Witolda Gombrowicza, które autor "Trans Atlantyku" prowadził od 1953 r. aż do śmierci w roku 1969.
Spektakl wrocławskiego Teatru Polskiego nie jest adaptacją książki. Tekst Gombrowicza posłużył twórcom spektaklu jako inspiracja m.in. do poszukiwań odpowiedzi na pytanie o szczerość w tworzeniu własnych biografii.
Reżyser przedstawienia Krzysztof Garbaczewski przyznał we wtorek podczas próby prasowej, że "Kronos" jest tekstem, który bardzo trudno wystawić w teatrze. "Nie rozpisaliśmy tego teksu na dialogi, a zawarte w nim pęknięcia wypełniliśmy własnymi biografiami" - mówił reżyser.
Zdaniem Garbaczewskiego tekst Gombrowicza skłania do postawienia pytań o szczerość wobec samego siebie. "Gombrowiczowski Kronos to ciekawy konstrukt tożsamości, który wydaje się nagle bardzo współczesny. Wystawić dziś Kronosa w teatrze to tak jak wystawić czyjś profil na Twitterze czy Facebooku. To zaś rodzi pytania o konstrukcję naszych biografii, o znaczenie intymności i szczerości wobec siebie" - mówił reżyser.
"Kronos" w reżyserii Garbaczewskiego będzie 574. premierą wrocławskiego Teatru Polskiego. Premiera odbędzie się na Scenie im. Jerzego Grzegorzewskiego.
