Komiksy biją rekordy sprzedaży na aukcjach

Niepozorne rysunki z dymkami zaczynają uchodzić za wartościowe dzieła sztuki. Ceny klasyków, takich jak Herge, Franquin czy Uderzo wyraźnie wzrosły. W ubiegłym roku okładka oryginalnego albumu "Tintin w Ameryce" sprzedano za 1,34 mln euro.

"Miłośnicy komiksów są dziś bardziej niż kiedykolwiek aktywni na rynku sztuki, stając się kluczem do sukcesu dla domów aukcyjnych. Na przykład paryski Artcurial odnotował w ub. roku wzrost wpływów ze sprzedaży komiksów o 82 proc., czyli o blisko 12 mln euro" - donosi francuski tygodnik "Le Nouvel Observateur".

Jedna z zaledwie pięciu okładek komiksu o Tintinie z 1932 r. została sprzedana na aukcji w Paryżu za 1,34 mln euro. Aukcja odbyła się w czerwcu 2012 r. Cztery lata wcześniej ten obiekt wyceniono na 764 tys. euro. Twórcę "Przygód Tintina", Beligiczyka znanego pod pseudonimem Herge, nazywa się już "van Goghiem komiksu". Teraz historii obrazkowych, których bohaterem jest młody reporter i podróżnik Tintin, poszukuje się na pchlich targach czy strychach.

Wysokie ceny osiągał też album "Spacer po Księżycu". "Jakiś drobny spryciarz wystarał się o autografy Herge'a, jak również trzech amerykańskich astronautów (Armstronga, Aldrina, Collinsa). Dzięki temu tomik wyceniony pierwotnie na 6 tys. euro poszedł w grudniu 2012 r. na aukcji za 12 tysięcy" - informuje "Le Nouvel Observateur". Inny kolekcjoner zebrał w tym samym albumie podpisy autora i aż sześciu astronautów. Dzięki tym dodatkom na licytacji cena banalnego wydania z 1975 r. osiągnęła 73,3 tys. euro.

Z kolei za numer z pierwszego wydania "Czarnej wyspy" z 1937 r., w którym przez przypadek wydawca pominął nazwisko autora, można dziś utargować od 20 do 30 tys. euro. (PAP Life) fot.PAP/ Grzegorz Michałowski