"Odczuwamy pozytywne emocje, gdy reagujemy na humor, romans, piękne krajobrazy czy satysfakcjonujące zakończenie. Filmy świąteczne mogą również stworzyć głębsze poczucie sensu, przywracając nadzieję i obietnicę więzi społecznych, miłości. Choć filmy świąteczne cieszą się opinią przewidywalnych, czasem może wręcz tandetnych, lubimy je oglądać, bowiem sprawiają, że czujemy się dobrze" – wyjaśnia na łamach "Psychology Today" psycholog dr Pamela B. Rutledge.
Dodaje również, że w tak niepewnych czasach, kiedy to musimy się mierzyć z ciągłymi zaskoczeniami, zwykle przykrymi, przewidywalność filmów świątecznych zapewnia komfort i przynosi ukojenie, dodatkowym ich atutem jest przywoływanie rodzinnego ducha świąt. "Te filmy mogą wyzwalać wspomnienia i wspólne doświadczenia. Mogą być również doskonałym pomysłem na rodzinną rozrywkę. Możemy przecież zebrać się w rodzinnym gronie, przygotować popcorn, przekąski i urządzić filmowy seans" – sugeruje.
A jeśli jeszcze zawierają w sobie elementy komediowe, cóż, mamy wręcz idealny lek na stres. "Śmiech może wpływać na neuroprzekaźniki w mózgu, podobnie jak leki przeciwdepresyjne, i może zminimalizować reakcje na zagrożenia, takie jak lęk związany z COVID. Śmiech może również obniżyć poziom hormonów stresu, które mogą z czasem uszkodzić nasz układ sercowo-naczyniowy, metaboliczny i odpornościowy, zwiększając podatność na choroby. Podobnie pozytywne emocje, takie jak nadzieja, empatia, wdzięczność i radość, przynoszą długoterminowe korzyści psychologiczne. Stała dawka pozytywnych emocji może zwiększyć optymizm i odporność oraz sprawić, że będziemy bardziej otwarci, kreatywni i produktywni" – dodaje psycholog.(PAP Life)