„Kurczę, będzie wspaniały! Autorzy serialu, bracia Duffer, po raz kolejny dali radę. Myślę, że ten sezon – choć wiem, że powtarzam to co roku – bez dwóch zdań będzie o wiele straszniejszy od poprzednich sezonów” – powiedział Keery w rozmowie z magazynem „Total Film Magazine” podczas trasy promocyjnej najnowszego filmu z jego udziałem – „Free Guy” z Ryanem Reynoldsem w roli głównej.
W tym samym wywiadzie Keery opowiedział również o swoim gustownym wdzianku pracownika lodziarni, które nosił w trzecim sezonie serialu. Jego żywot dobiegł końca wraz z zakończeniem sezonu. „Wiem, że ten kostium spełnił swoje zadanie, ale cieszę się, że się z nim pożegnałem. Czy mogłem go zachować do wykorzystania w Halloween? Niestety nie. Nie pozwolili mi go zatrzymać” – powiedział aktor.
Prace nad czwartym sezonem serialu „Stranger Thing” zostały wstrzymane z powodu pandemii koronawirusa prawie dwa miesiące temu. Z tego powodu nie wiadomo, kiedy będzie można zobaczyć go na Netfliksie. Planowo zdjęcia miały zakończyć się w sierpniu, a to oznacza, że produkcja ma duże opóźnienia. Trzeci sezon „Stranger Things” zadebiutował w lipcu zeszłego roku i wiadomo już, że na kolejny trzeba będzie czekać ponad rok. Najprawdopodobniej premierę będzie miał dopiero w 2021 roku.
Krótko przed wstrzymaniem zdjęć do czwartego sezonu „Stranger Things” pojawiły się pierwsze materiały promocyjne dotyczące serialu. Dzięki nim wiadomo, że do swojej postaci powróci w nim David Harbour wcielający się w rolę szeryfa Hoopera. Potwierdzone zostały w ten sposób przypuszczenia widzów, którzy nie dali wiary zakończeniu trzeciego sezonu, z którego wynikało, że Hooper zginął. (PAP Life)