Clint Eastwood ma powody do radości. Jego najnowszy western „Cry Macho”, który miał premierę we wrześniu, został doceniony przez widzów, a proces, który aktor wytoczył w lipcu 2020 roku firmie z Litwy, która reklamowała się, bezprawnie wykorzystując jego wizerunek, zakończył się triumfem gwiazdora. W reklamach spreparowanych przez nieuczciwą firmę pojawia się nie tylko zdjęcie Eastwooda z czasów, gdy grał w filmie „Dobry brzydki zły”, ale także nieprawdziwy wywiad, w którym aktor rzekomo zapewnia, że zdecydował się opuścić Hollywood, by sprzedawać suplementy z CBD produkowane przez tę firmę.
Sprawa zaczęła się ponad rok temu. Aktor wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że nigdy nie udzielił takiego wywiadu ani nie polecał produktów zawierających olej z konopi. A litewskiej firmie wytoczył proces. Sędzia R. Gary Klausner z Sądu Okręgowego w Kalifornii przyznał Eastwoodowi oraz jego przedstawicielom z firmy Garrapata rację i zasądził 6,1 milionów odszkodowania za bezprawne użycie nazwiska i wizerunku gwiazdora.
„Jestem zadowolony z orzeczenia sądu. Wierzę, że ten wyrok będzie ważnym komunikatem dla innych oszustów internetowych, którzy mogą próbować nielegalnie wykorzystać czyjeś nazwisko i reputację do sprzedaży swoich produktów” – powiedział Eastwood serwisowi New York Post. „W ciągu swojej 60-letniej kariery Eastwood zyskał reputację uczciwego, ciężko pracującego człowieka, który zawsze chce też robić to, co słuszne i sprawiedliwe. Uzyskując taki wyrok sądu, pan Eastwood ponownie wykazał gotowość do konfrontacji z nadużyciami i pociągania do odpowiedzialności tych, którzy próbują nielegalnie czerpać korzyści z jego imienia, wizerunku i dobrej woli” – dodał reprezentujący aktora Jordan Susman. (PAP Life)