Chanel - minuta ciszy i owacje na stojąco w hołdzie Lagerfeldowi

Pierwszy pokaz Chanel od śmierci Karla Lagerfelda zakończył się we wtorek owacją na stojąco. Widać było łzy na twarzach niektórych fanów mody. Lagerfeld zmarł dwa tygodnie temu, dla domu mody Chanel pracował od kilkudziesięciu lat.

Chanel - minuta ciszy i owacje na stojąco w hołdzie Lagerfeldowi
fot.PAP/EPA

Najbardziej oczekiwany pokaz mody paryskiego Fashion Week poprzedziła minuta ciszy. Tak świat mody oddał hołd człowiekowi, który był dyrektorem artystycznym Chanel przez 36 lat. Na zakończenie pokazu odtworzono utwór "Heroes" Davida Bowiego.

Podczas tego ostatniego hołdu dla giganta mody, modele pozostali milczący. Po raz kolejny, co jest już tradycją, pokaz Chanel miał miejsce pod szklanym dachem paryskiego Grand Palais. Tym razem pokaz zorganizowano w aranżacji "narciarskiej", wśród drewnianych domków i spadających płatków śniegu, które służyły jako wyjątkowa ozdoba podczas pokazu.

Głos projektanta, "Kaisera", ze słynnym niemieckim akcentem, słychać było z głośników. Wrażenie to było, według dziennikarzy AFP, niezwykle poruszające.

W pierwszym rzędzie dostrzec można było znane twarze ze świata mody. Przede wszystkim obecna była Anna Wintour, "papieżyca mody" amerykańskiego "Vogue'a", w ciemnych okularach i różowym stroju, obok innych luminarzy mody. Była obecna także Claudia Schiffer, muza Lagerfelda z 1990, Monica Bellucci i piosenkarka K-pop Jennie.

Na podium, wiele aktualnych muz domu mody Chanel. Paradowały: Cara Delevingne, która otworzyła pokaz, aktorka Penelope Cruz, Kaia Gerber, córka Cindy Crawford, w krótkiej gorsetowej kreacji.

Modelki prezentowały długie, wełniane, wręcz powłóczyste płaszcze. Zwykle do płaszczy były dokomponowane wełniane spodnie, z takiego samego materiału lub o korespondującym wzorze. Tonacja kolekcji czarno-szaro-biała. Współgrały ze sobą różnorodne wzory, utrzymane w tej samej tonacji kolorystycznej. W wielu propozycjach pojawiła się biało-czarna pepitka lub wełniane wzory. Elegancję ubioru podkreślały koszule z żabotami albo wykończone stójką, spiętą ozdobną broszą. Spódnice, marszczone do paska, w wyraziste, poziome żakardowe wzory.

Miłośnicy i gwiazdy przybyły bardzo wcześnie rano we wtorek do Grand Palace, wykonując liczne selfie w tym prestiżowym otoczeniu. Grand Palais, gdzie od lat odbywają się pokazy Chanel, już zamieniało się np. w zrekonstruowaną plażę, wypełniały je też półki jak z supermarketu albo było świadkiem odpalenia rakiety. Wspominano poprzednie pokazy, które firmował Karl Lagerfeld. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic