Antoni Pawlicki przejął rolę po Pawle Małaszyńskim

Ewa Kasprzyk i Paweł Małaszyński stworzyli niezapomniany duet w spektaklu "Berek, czyli upiór w moherze". Po 10 latach komedia "Berek, czyli upiór w moherze" doczekała się drugiej części. Tym razem w głównej roli męskiej zobaczymy Antoniego Pawlickiego.

Antoni Pawlicki przejął rolę po Pawle Małaszyńskim
fot.PAP/Tomasz Gzell

"Nie rozmawialiśmy z Pawłem Małaszyńskim o mojej roli. Oczywiście znamy się z Pawłem. Od Ewy Kasprzyk wiem, że pierwsza propozycja roli w drugiej części trafiła do niego, ale on był już zmęczony tą sztuką. Wiedząc, że on rezygnuje, nie miałem problemu z tym, żeby zagrać jego postać" - Antoni Pawlicki, w rozmowie z PAP Life, odkrywa teatralne kulisy. Antoni Pawlicki nie miał okazji oglądać na żywo pierwszej części komedii. Przedstawienie obejrzał w wersji wideo.

Pierwsza odsłona spektaklu oparta była na tekście Marcina Szczygielskiego, stworzonego na podstawie książki "Berek". Pomysł napisania sztuki podsunęła autorowi Ewa Kasprzyk, która podczas wieczoru promocyjnego "Berka" czytała fragmenty powieści. Spektakl o skłóconych ze sobą sąsiadach z bloku - radykalnie konserwatywnej emerytce i szukającym swojej drugiej połowy geju, grany był na deskach stołecznego Teatru Kwadrat. Główne role kreowali Kasprzyk i Paweł Małaszyński.

Aktorka nakłoniła Szczygielskiego, by napisał drugą część tej historii. "Powiedziałam mu, że chciałabym, by Lewandowska wzięła ślub, żeby była zgoda i miłość" - powiedziała PAP Life Kasprzyk. W drugiej części "Berka" Anna i Paweł odłożyli na bok swoje uprzedzenia, łącząca ich niechęć zamieniła się w sympatię. Gdy intensywna obecność Anny w życiu sąsiada sprawia, że jego związek się rozpada, Paweł postanawia znaleźć starszej pani partnera. Anna wpada na niemal identyczny pomysł i zaczyna szukać towarzysza dla Pawła. Zaowocuje to dwiema randkami w ciemno.

"Poza dobrą zabawą, to już nie jest tylko spektakl o tolerancji między moherem a gejem. To jest też tekst uczący zrozumienia dla relacji między córką a matką, ojcem a synem, dla miłości między seniorami i osobami tej samej płci. Ta sztuka po prostu w fantastyczny sposób łączy ludzi" - mówi PAP Life Antoni Pawlicki, odtwórca roli Pawła.

Nie szczędzi pochwał pod adresem reżyserki: "Ewa jest przede wszystkim fantastyczną osobą. Na pewno nie jest typem dyktatora. Niepostrzeżenie ustawiła ten spektakl. Myślę, że zaprosiła mnie do tego projektu, bo się dobrze znamy i rozumiemy". Oboje grają też w sztuce "Kto się boi Virginii Woolf" w stołecznym Teatrze Polonia.

Pawlicki uważa, że kunszt reżyserski i aktorski Kasprzyk - fenomenalne wyczucie i intuicja, bierze się z faktu, że ma ona w swojej biografii bardzo różnorodne doświadczenia teatralne. Grała zarówno w tytułach klasycznych, dramatycznych, jak i komediowych. "Dlatego Berek jest tak niebanalny - i bawi, i wzrusza" - stwierdza. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic