130 lat wieży Eiffla w obiektywie...

Słynna Żelazna Dama, symbol Paryża - Wieża Eiffla obchodzi w tym roku swe 130. urodziny. Turyści, odwiedzający Paryż, w pierwszej kolejności fotografują się właśnie na jej tle. W czym tkwi urok tego symbolu?

130 lat wieży Eiffla w obiektywie...
fot. PAP/EPA

Wieża Eiffla uznawana jest za symbol miasta, a niekiedy nawet całej Francji. To najwyższa budowla w Paryżu i piąta co do wysokości we Francji. W roku swej budowy była najwyższą wieżą na świecie. Zbudowano ją specjalnie na paryską wystawę światową w 1889 r. Miała upamiętnić setną rocznicę rewolucji francuskiej oraz ukazać możliwości techniczne epoki. Była symbolem ówczesnej potęgi gospodarczej i naukowo-technicznej Francji.

"Mam polskie pochodzenie, od strony ojca, i dla mnie było niezwykle interesujące móc wystawić się w Polsce" - mówi PAP Life Jean-Paul Lubliner, fotograf i architekt. "Mam 365 zdjęć z Wieżą Eiffla, czyli zdjęcie na każdy dzień roku" - dodaje.

Jak wyjaśnia PAP Life Lubliner, Wieża Eiffla jest obiektem prywatnym. I nie można zrobić jej zdjęcia i umieścić potem na publicznej wystawie, trzeba mieć do tego prawo, licencję. "Jean-Paul jest oficjalnym fotografem Wieży Eiffla" - wyjaśnia Elisabeth Duda.

"My dzisiaj piszemy naszą historię. Te zdjęcia są zatrzymaniem chwili. Dzięki kulturze, inteligencji, mądrości, możemy dziś rozmawiać i wymieniać się poglądami i nieść przesłanie dla Europy. Nie robię tu polityki, jestem artystą, to są moje pomysły. Ten cykl, ukazujący Wieżę Eiffla powstał z okazji przejścia w nowe Millenium" - wyjaśnia fotograf.

Na zdjęciach można zobaczyć słynną Żelazną Damę w różnych odsłonach, nocą i za dnia. Różni ludzie pozują na jej tle. Jest i zdjęcie, na którym widać jedynie czubek wieży i lecącą w powietrzu rybę. "Takie zdjęcie też mogłem zrobić, bez żadnego Photoshopa. Uchwyciłem rybę, którą wyciągał wędkarz nad Sekwaną, a ja musiałem wtedy błyskawicznie położyć się na ziemi" - wyjaśnia fotograf.

"Miałem ochotę sfotografować Wieżę Eiffla przez ten cały rok, codziennie. Zrozumiałem, że nie mam wyboru, i będą musiał być konsekwentny i iść tą drogą do końca. Pierwsze zdjęcie zrobiłem w Sylwestra, po rozstaniu z kobietą mojego życia" - mówi artysta.

O każdym zdjęciu fotograf umie opowiedzieć historię. "Zdjęcie z numerem 357, proszę zobaczyć, na nim są trzy mewy, one patrzą na mnie, nie do uwierzenia! I ta przygoda się rozpoczęła. A ostatniego miesiąca +Le Monde+ poprosił mnie o jedno zdjęcie każdego dnia. I one były publikowane na pierwszej stronie gazety" - dodaje Lubliner.

Wystawa fotografii "130 lat Wieży Eiffla" otwiera się 6 września w Warszawie i potrwa do 24 września. Fotografie Lublinera pojadą jeszcze do Konstancina-Jeziornej, Lublina, Łodzi, Gdańska, Gdyni i Wrocławia. (PAP Life)