Elizabeth Taylor debiutowała w wieku 10 lat. Gdy miała 20, producenci z "Fabryki Snów" prześcigali się w oferowaniu jej ról. Na małych i dużych ekranach perfekcyjna i idealna - tak jej karierę komentują amerykańskie media.
Mimo, że karierę zakończyła 20 lat temu, wciąż była jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd Hollywood. Przyjaźniła się z Michaelem Jacksonem. Ośmiokrotnie wychodziła za mąż. Jej życie nadaje się na nie jeden scenariusz filmowy.
Taylor chorowała od wielu lat. Jej stan znacznie pogorszył się w połowie lutego. Z powodu niewydolności serca trafiła do szpitala w Los Angeles. Nawet w ostatnich latach, gdy pojawiała się publicznie zawsze wyglądała jak gwiazda. Piękne kreacje, dobrana biżuteria - to był jej znak firmowy.
Ostatni raz pojawiła się na wielkim ekranie w 2001 roku w filmie "Wieczny blask gwiazd". Informacje o jej śmierci podała amerykańska telewizja ABC.
(RMF24.pl)