"Rafał Blechacz był jedną z najważniejszych postaci Roku Chopinowskiego w 2010 r., a rok 2013 był dla niego niezwykle ważny ze względu na podjętą współpracę z Deutsche Gramofon. Przyznana mu nagroda Gilmore Artist Award to efekt jego konsekwentnej pracy, nieobarczonej nadmiernymi zabiegami PR. Dzięki temu, że koncentruje się na swoim rozwoju i dba o różnorodność przedsięwzięć, w których uczestniczy, dzisiaj możemy podziwiać efekt tych działań" - powiedział PAP w środę minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Karierę 25-letniego Blechacza sześcioosobowa komisja artystyczna śledziła od kilku lat, oceniając jego interpretacje oraz występy "dawane w różnych warunkach" - poinformował Gilmore Artist Award na swych stronach internetowych.
Kandydaci nie są informowani o tym, że stawiający się na ich koncertach incognito członkowie komisji oceniającej rozważają nominowanie ich do nagrody. Toteż Blechacz nie spodziewał się niczego, gdy przedstawiciel Międzynarodowego Festiwalu Irving S. Gilmore International odbywającego się w Kalamazoo w stanie Michigan poinformował go w Berlinie o tym, że otrzyma nagrodę Gilmore za rok 2014.
Laureatami Gilmore Artist Award byli w ostatnich latach Kirill Gerstein, Ingrid Fliter, Piotr Anderszewski i Leif Ove Andsnes. Artyści, którzy otrzymali wart 300 tys. dol. grant wydali te pieniądze na kupno lepszych instrumentów, subsydiowanie swoich nagrań, czy roczne urlopy, które pozwoliły im opanować nowy repertuar.
W 2005 roku 20-letni wówczas Blechacz został laureatem Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego.
