"Nie mogłem w to uwierzyć" - skomentował syn Casha. "Głos ojca rozpoznałem w pierwszej sekundzie nagrania, ale gdy przyłączył się do niego drugi wokal oniemiałem. Słuchałem tego nagrania kilka razy i nie mogłem się mylić. W duecie z moim ojcem zaśpiewał autor piosenki 'Sugar Man' - Sixto Rodriguez" - opowiada Cash-junior. Piosenka "Little John" powstała w czerwcu 1970 roku, trzy miesiące po urodzinach syna Johny Casha i jest mu dedykowana.
Drogi Rodrigueza i Johnny'ego Casha przecięły się tylko raz. W klubie "Black" w Detroit Cash usłyszał nieznanego nikomu piosenkarza, który śpiewał odwrócony plecami do publiczności. Muzykiem tym był Rodriguez. Cash zafascynowany głosem artysty zaproponował mu wspólne nagranie - tekst piosenki miał gotowy od kilku tygodni, bo miał być to prezent dla żony z okazji urodzin syna. Obaj muzycy balladę nagrali w jedną noc.
Po powrocie do Nashville Johnny przekazał piosenkę swojej żonie a ta zachwycona prezentem, traktując go bardzo osobiście wymusiła na mężu obietnicę, że utwór ten nie znajdzie się nigdy na żadnej jego płycie.
Po 44 latach od powstania piosenki "Little John," jej bohater John Carter Cash postanowił udostępnić ją światu. "Jest zbyt piękna, aby trzymać ją w szufladzie. Chcę, aby ten niezwykły utwór dwóch wyjątkowych artystów cieszył ludzi na całym świecie" zapowiada Cash junior.
Światowa premiera utworu Johnny Cash & Rodriguez "Little John" zapowiadana jest na 19 kwietnia na stronie www.rollingstone.com. Dzień później piosenka ta trafi do rozgłośni radiowych.
Sixto Rodriguez, bohater filmu "Sugar Man", zaśpiewał w marcu w Sali Kongresowej w Warszawie.
Rodriguez to gitarzysta-samouk i wokalista. Jego pierwsze koncerty datować można na lata 60. ubiegłego wieku, kiedy to występować zaczął w barach i klubach rodzinnego Detroit. W połowie lat 70. muzyka Rodrigueza zyskała niewielki rozgłos w Australii i Nowej Zelandii, gdzie muzyk pojechał z niewielką trasą koncertową, odnosząc pewien sukces. W międzyczasie płyty Rodrigueza zyskały status kultowych w Południowej Afryce, swoimi nakładami zostawiając daleko w tyle wydawnictwa takich gwiazd, jak Elvis Presley czy Rolling Stones. Na sukcesy w Europie i Ameryce Sixto Rodriguez musiał zaczekać do... 2012 roku. Artysta doczekał się zasłużonej sławy po wejściu na ekrany kin filmu dokumentalnego "Sugar Man". (PAP Life)