Lekkoatletyczne MŚ - powstała piosenka o polskich sprinterach

"Moskwa 2013" - tak nazywa się piosenka, która ma zmotywować do boju polskich sprinterów w sztafecie 4x100 m w rozpoczynających się 10 sierpnia mistrzostwach świata w stolicy Rosji. Współautorem muzyki i tekstu jest jeden z lekkoatletów Kamil Masztak.

Ponadto zaangażowani w projekt byli także Maciej Gramza (były piłkarz młodej drużyny Lecha i Warty Poznań), "tajemniczy" Arek, a studio udostępnił DJ Decks.

"Pomysł powstał spontanicznie w maju. Wtedy miałem jeszcze nadzieję, że sam znajdę się w tej szafecie, ale niestety, ułożyło się inaczej. Realizacja zajęła nam około dziesięciu dni. Chłopakom przesłałem to w czwartek, czyli dziesięć dni przed mistrzostwami świata; chciałem, by powoli zaczęli się nakręcać" - przyznał PAP Masztak.

Początkowo miało to być udostępnione tylko sprinterom. "Wrzuciłem też na facebooka i portal youtube. Nie spodziewałem się, że w ciągu kilku godzin tyle osób to polubi i prześle dalej. Na pewno nie jest to nasza jedyna taka produkcja, ale nie planujemy też, by stało się to masówką. Raczej będzie wyglądało podobnie jak teraz. Piosenki te mają za zadanie przede wszystkim motywować, ale cieszę się, że tak fajnie to wyszło" - zaznaczył.

W klipie na początku zostali przedstawieni wszyscy zawodnicy, którzy udają się do Moskwy. "Tak historia się zaczyna" - brzmią pierwsze słowa hip-hopowego utworu.

"Pomysł bardzo nam się spodobał od samego początku. Kamil, który razem z nami trenował, wpadł na to, by napisać o nas piosenkę. Z entuzjazmem podeszliśmy do tematu, a później, gdy powstał tekst wszystkim przypadł do gustu. Jestem przekonany o tym, że każdy z nas będzie tego słuchał przed najważniejszym startem w tym sezonie" - powiedział PAP Kamil Kryński.

Sprinter Podlasia Białystok przyznał, że w maju wprawdzie jeszcze nie wiedzieli, czy w ogóle uzyskają wskaźnik PZLA na MŚ, ale jednocześnie nie mieli żadnych wątpliwości.

"W zeszłym sezonie poprawiliśmy rekord Polski, dwa lata temu zajęliśmy czwarte miejsce w mistrzostwach świata w Daegu. To dało nam pewność, że i w tym roku powinno być nieźle. Stawiamy sobie trochę bardziej ambitne cele niż tylko minimum. Jakie? Konkretnie oczywiście trudno to ocenić. W biegach rozstawnych wiele zależy od szczęścia, rywali, ale i od nas. Teraz mocno trenujemy, ćwiczymy jeszcze zmiany pałeczki i pracujemy nad szybkością" - wspomniał Kryński.

Cała grupa, w sumie sześć osób: Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn), Kryński, Grzegorz Zimniewicz (UKS Achilles Leszno), Jakub Adamski, Artur Zaczek (obaj OŚ AZS Poznań) i Robert Kubaczyk (WKS Śląsk Wrocław) przebywa obecnie w Spale, gdzie będzie do 12 sierpnia. Tego dnia wsiądą do samolotu do Moskwy, a w eliminacjach 4x100 m pobiegną sześć dni później.

"Kamila Masztaka akurat teraz zabrakło w składzie na Moskwę, ale nie znaczy, że nie należy do naszej grupy. Trenujemy przez cały rok w znacznie większej kadrze, wspieramy się, a później bieżnia weryfikuje kogo na co stać. Nie znaczy to jednak, że na przykład za rok nie będzie jechać na kolejną imprezę" - podkreślił Kryński.

Nie przez przypadek został wybrany hip-hop. "To wyszło naturalnie. Ten rodzaj muzyki jest dynamiczny, wpada w ucho. Poza tym lubi go bardzo Gramza, który ma duży wkład w tekst" - dodał Masztak.

Piosenka motywuje, ale i przedstawia najpiękniejsze momenty polskiej sztafety. W teledysku są fragmenty z treningów, startów w najważniejszych zawodach, czy rozgrzewek, a nawet prywatne zdjęcia.

"Zaraz się okaże, kto co tu umie. Kto lekcję odrobił, kto ciężko pracował. Kto robił tempo, a kto wyluzował" - można usłyszeć w pierwszej zwrotce. Wspomniany jest także szkoleniowiec kadry Tadeusz Osik: +Cichym bohaterem tej sytuacji jest trener Tadeusz - mistrz motywacji+ - śpiewa Gramza.

14. lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Moskwie odbędą się w dniach 10-18 sierpnia. Zgłoszonych zostało ponad 2000 zawodników z 200 krajów. W składzie reprezentacji Polski jest 55 osób - 31 mężczyzn i 24 kobiety.

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic