Krakowski artysta Bzyk oskarża smog o problemy zdrowotne

Trzy-cztery lata temu, kiedy zacząłem kaszleć, zdecydowałem, że nie będę otwierał okien. To wtedy uznałem, że trzeba jakoś przyspieszyć działania władz ws. smogu - mówi PAP Life krakowski artysta Bzyk (Marcin Bąk), który zapowiada walkę ze smogiem za pomocą sztuki.

Krakowski artysta Bzyk oskarża smog o problemy zdrowotne
fot.PAP/Jacek Bednarczyk

Bzyk, lider zespołu Wu-Hae, słynie m.in. z promocji Nowej Huty, w której mieszkał przez wiele lat. Jakiś czas temu przeprowadził się na Nowy Kleparz. Skarży się, że w okresie jesienno-zimowym i zimowo-wiosennym w ogóle nie otwiera okien. "Nie ma czym oddychać, kiedy wszyscy palą w piecach" - zaznacza.

Artysta wyznaje, że ma problemy zdrowotne, które coraz bardziej dają się we znaki. Mokry kaszel i drapanie w gardle zaczęły się kilka lat temu - zdaniem Bzyka spowodował je smog, będący następstwem bezczynność polityków w walce z zanieczyszczonym powietrzem.

Muzyk nie jest hipochondrykiem, być może wybierze się do lekarza, ale - jak twierdzi - doskonale wie, co powoduje jego problemy i wie, jak im zaradzić - po prostu nie wychodzić z domu albo wyjechać w miejsce, gdzie jest czyste powietrze.

"Czasami, kiedy jestem na Starym Mieście i wyczuwam, że normy jakości powietrza są już przekroczone, to uciekam do domu albo jadę do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Nowej Hucie - w tamtej okolicy powietrze wydaje się czystsze niż na Rynku" - ocenia artysta.

Cieszy się, że w połowie stycznia weszła w życie uchwała antysmogowa - wprowadza ona w Krakowie całkowity zakaz stosowania paliw stałych do ogrzewania mieszkań i domów. Przepisy wejdą w życie od 1 września 2019 r.

"Obawiam się tylko, że jak tak dalej pójdzie, to nie dożyję 2019 r." - wyznaje Bzyk. Martwi się także o znajome, zwłaszcza te mające dzieci, które również nie wychodzą na zewnątrz, gdy nad Krakowem wisi smog. Podkreśla także, że zagrożone jest zdrowie sportowców ćwiczących na powietrzu. "Ludzie chcą żyć dłużej, są aktywni, powstaje infrastruktura do uprawiania sportu - jednak to wszystko na nic, na nic setki a nawet tysiące złotych wydawane na drogi i markowy sprzęt do uprawiania sportu, na nic godziny spędzone na bieganiu w drodze do wymarzonej sylwetki - skoro w płucach osad jak u nałogowego palacza" - opisuje artysta.

Bzyk, dwa lata temu, wraz ze Zbigniewem Wodeckim, nagrał teledysk "Pozwólcie nam oddychać" - w którym zwraca uwagę na problem smogu. "Od czasu nagrania piosenki nic się w Krakowie nie zmieniło. Jakość powietrza jest równie podła" - ocenia Bzyk.

Zapowiada też rozmaite działania artystyczne, które zwrócą uwagę mieszkańców, a przede wszystkim władz na problem zanieczyszczonego powietrza. Już 12 lutego w krakowskiej Rotundzie odbędzie się koncert piosenek antysmogowych w wykonaniu krakowskich artystów - m.in. zespołów Świetliki i Paradygmat. Z telebimów przemówią zaś artyści z innych miast, którzy zagrożą - że nie będą przyjeżdżać do Krakowa, jeśli nie poprawi się w nim jakość powietrza. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic