Bono i jego koledzy z zespołu ani myślą zwalniać tempa. Po trwającej pół roku rezydenturze w Las Vegas, skupili się na pracy nad kolejną płytą. O tej mówi się wiele już od pewnego czasu. Najpierw Bono zapowiadał, że kolejna płyta zespołu będzie naszpikowana gitarowymi riffami i będzie wyraźnie sięgać do korzeni rocka. Później gitarzysta formacji, The Edge potwierdził, że gitara będzie dominującym instrumentem na płycie, ale nie zgodził się z przekazem, że album zaspokoi gusta fanów klasycznego rocka. Muzycy wciąż eksperymentują, sięgają po nowe brzmienia, zanurzają się w irlandzkiej muzyce folkowej, aby kolejny ich album był przepełniony kompozycjami o unikatowym brzmieniu. Dokąd te muzyczne eksperyment zaprowadzą U2? Nie wiadomo.
Bono, który podczas festiwalu w Cannes promował dokument „Bono: Stories of Surrender”, potwierdził, że formacja wciąż pracuje nad krążkiem. Nie potrafił jednak wskazać, kiedy można oczekiwać efektu końcowego tych prac. „Nostalgii nie należy tolerować zbyt długo, ale czasami trzeba zmierzyć się z przeszłością, aby dotrzeć do przyszłości i teraźniejszości. Nagrywamy. I dla mnie to brzmi jak przyszłość” – Bono powiedział w rozmowie z magazynem „The Rolling Stone”.
Bono uspokaja fanów, że rocka na płycie z pewnością nie zabraknie. „Próba uchwycenia zespołu rockandrollowego w pełnym locie jest sednem płyty, którą tworzymy, którą nagraliśmy, ale nie skończyliśmy” – wyjaśnił.
Wokalistka poinformował również, że perkusista U2 Larry Mullen, który w 2023 r. przeszedł operację kręgosłupa, znów pracuje z zespołem. "Larry całkowicie wrócił do formy. Jego gra jest teraz najbardziej innowacyjna" - stwierdził Bono. (PAP Life)