Aleksandra Kurzak: Na scenie zapominam o słabościach i wstydzie

PAP Life: - Co na co dzień nosi światowej klasy sopranistka?

Aleksandra Kurzak: - To, co wszyscy. Koszulę, jeansy. Lubię sukienki i kobiece kreacje.

PAP Life: - Czyli nie przenosi pani opery do szafy?

A.K.: - Zwykle kojarzymy śpiewaczki operowe z przerysowanymi, teatralnymi kreacjami, ale dzisiaj opera się zmienia. To już nie tylko krynoliny i wielkie suknie. Coraz częściej można zobaczyć stylizacje prosto z ulicy. To współczesna szafa wchodzi do opery. W przyszłym tygodniu lecę występować w Metropolitan Opera. z tym teatrem współpracują najwięksi projektanci mody. Nazwiska takie jak Prada. Współczesna opera i świat mody są bardzo blisko - zobaczy to każdy, kto się odważy i do opery przyjdzie.

PAP Life: - Którą ze scenicznych kreacji zapamiętała pani najlepiej?

A.K.: - Nie byłabym w stanie wskazać najpiękniejszej, ale dobrze pamiętam najdziwniejszą. Bardzo cieszyłam się, że zagram rolę Kleopatry. Okazało się jednak, że swoje kostiumy kupowałam w sex shopie w Hamburgu na ulicy słynącej z domów publicznych. Cała stylizacja miała mało wspólnego z Kleopatrą. Dominowały gorsety i duże dekolty.

PAP Life: - Czy dzięki takim doświadczeniom jest pani odważniejsza?

A.K.: - Ja w ogóle należę do osób odważnych. Scena dodaje mi skrzydeł. Zapominam o słabostkach, wstydzie i skrępowaniu. Ja na scenie i ja poza sceną - to trochę dwie inne osoby.

Aleksandra Kurzak (ur. 1977) jest córką wybitnej śpiewaczki Jolanty Żmurko. W wieku 21 wygrała Międzynarodowy Konkurs Wokalny im. Moniuszki, po którym związała się z operą w Hamburgu. Dziś śpiewa na największych scenach świata m.in. Metropolitan Opera w Nowym Jorku, ROH Covent Garden w Londynie, Bayerische Staatsoper w Monachium i wiedeńską Staatoper. Aleksandra Kurzak nagrała dwie płyty: "Chopin: Songs" oraz nagrodzony złotą płytą album "Gioia!"(PAP Life)

Rozmawiała: Jagoda Mytych (PAP Life) fot.PAP/Stach Leszczyński