"Wielki, prawdziwy talent"- tak jurorzy mówili o młodym Polaku z Kielc, który okazał się nadzwyczajnym wirtuozem gitary. W trakcie programu porównywano go do największych mistrzów tego instrumentu.
Jego występ podczas finałowego wieczoru, w trakcie którego brawurowo zaprezentował flamenco, został nagrodzony przez jurorów i widzów w studiu owacją na stojąco.
Zwracając się do zwycięzcy wielki gwiazdor włoskiej telewizji, prezenter programów Gerri Scotti mówił o swej niedawnej wizycie w Polsce. Podkreślił, że Warszawa jest pięknym i nowoczesnym miastem i dodał: "Jesteście wspaniałym narodem".
Marcin Patrzałek powiedział po angielsku, że zwycięstwo, i to w zagranicznej telewizji, jest dla niego wielkim honorem. Wyjaśnił, że po maturze zamierza studiować na jednej z najbardziej prestiżowych uczelni muzycznych na świecie, czyli w Bostonie i właśnie na ten cel przeznaczy wygraną.
Jurorzy wyrazili zaś uznanie dla jego ojca za to, że zgłosił go do tego programu, dzięki czemu włoscy widzowie mogli poznać jego niezwykłe zdolności.
W 2015 roku Marcin Patrzałek wygrał polską edycję show "Must be the music".
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP Life)
Zobaczcie też koniecznie jak Marcin wykonuje na gitarze V Symfonię Beethovena!!!!
Rewelacja!!! :)