ON AIR
od 18:00 Między ścieżkami zaprasza: Tytus Hołdys

69. Krakowskie Zaduszki Jazzowe hitem muzycznej jesieni w Krakowie

Już tylko nieco ponad dwa tygodnie dzielą nas od największego święta jazzu w Polsce, czyli od Krakowskich Zaduszek Jazzowych. Edycja ta jest o tyle wyjątkowa, iż przypada dokładnie w 70. rocznicę organizacji pierwszego koncertu z tego cyklu. Dlaczego zatem tegoroczna edycja jest 69. a nie 70.? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w niezwykłej historii tego wyjątkowego festiwalu.

69. Krakowskie Zaduszki Jazzowe hitem muzycznej jesieni w Krakowie

Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy i gdzie jazz w Polsce się narodził. Znawcy tego wyjątkowego gatunku są jednak zgodni w twierdzeniu, że jazz rodził się w kameralnej atmosferze spotkań przyjaciół, przy akompaniamencie rozmów i dyskusji z udziałem muzyków, hobbystów czy działaczy społecznych i kulturalnych. Tak też narodziły się Krakowskie Zaduszki Jazzowe. Po latach terroru i wojny ludzie szukali ucieczki w świat kultury i sztuki. Jazz był naturalnym wyborem wśród inteligencji krakowskiej. Pod koniec roku 1949, po oficjalnym „potępieniu jazzu”, rozpoczął się tzw. "okres katakumbowy". Brak możliwości grania większych koncertów sprawił, że muzycy zaczęli spotykać się w prywatnych mieszkaniach. Najsłynniejszym miejscem spotkań w Krakowie był pokoik na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Stradom, zajmowany przez kontrabasistę Witolda Kujawskiego. Na spotkania jazzowe przychodzili tam m.in. Ludwik Jerzy Kern i Sławomir Mrożek, a wśród muzyków pojawiali się m. in. Józef Łysak, Lesław Lic, Andrzej Trzaskowski, Krzysztof Komeda, Andrzej Kurylewicz czy też Melomani Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza.

Narodziny Krakowskich Zaduszek Jazzowych

Jak podkreślają w swoich wspomnieniach najwybitniejsi polscy jazzmani dopiero w 1954 roku sytuacja w kraju poprawiła się na tyle, by móc myśleć o organizacji ogólnopolskiego wydarzenia jazzowego. Termin? Brak. Wszyscy aktywni jazzmani swoje kalendarze mieli pełne. Jedynym dniem, który odpowiadał wszystkim był 1 listopada. To właśnie 1 listopada 1954 roku w sali gimnastycznej szkoły podstawowej przy ul. Królowej Jadwigi w Krakowie, na „prywatnej”, zamkniętej imprezie spotkali się muzycy jazzowi i fani z całej Polski. Organizatorami  „spotkania” byli m.in. Witold Kujawski oraz Jacek Borowiec. Jam session otworzył natomiast Leopold Tyrmand, który odegrał na fujarce temat Swanee River. W tej legendarnej odsłonie Krakowskich Zaduszek Jazzowych wystąpili instrumentaliści z orkiestry Wicharego, obecni byli też Melomani, Krzysztof Komeda, Andrzej Kurylewicz i Witold Sobociński. Atmosfera, a jakże, iście jazzowa – zadymiona sala, jazzowe brzmienia i niepowtarzalność chwili. Krakowskie Zaduszki Jazzowe przez lata gromadziły wokół siebie najznakomitszych muzyków jazzowych, ale też wybitne postaci świata kultury i sztuki. Wśród zaduszkowych gości znajdziemy m. in. Witolda Lutosławskiego czy Tadeusza Kantora. W latach 60-tych lista artystów biorących udział w Zaduszkach mogła przyprawić o zawrót głowy – Kurylewicz, Byrczek, Matuszkiewicz, Trzaskowski, Komeda, Stańko, Namysłowski, Urbaniak, Makowicz, Milian.

69. Krakowskie Zaduszki Jazzowe

69. edycja Krakowskich Zaduszek Jazzowych przypada dokładnie w 70. rocznicę organizacji pierwszego koncertu z tego cyklu. Legendarny festiwal nie świętuje w tym roku swojej okrągłej rocznicy, co wynika z faktu, iż roku 1968, po politycznej decyzji zamknięcia sławnego, krakowskiego klubu jazzowego „Helikon”, który wówczas odpowiadał za organizację festiwalu, Krakowskie Zaduszki Jazzowe nie odbyły się. Sami organizatorzy bardzo często odwołują się jednak do historii swojego festiwalu, podkreślając jej olbrzymia wagę i wpływ na kolejne edycje jazzowych spotkań. W tym roku hasło festiwalu brzmi: Jazz, który tworzy historię. Kogo zatem zobaczymy w tym roku na Krakowskich Zaduszkach Jazzowych?

Pierwszy dzień festiwalu, 23 października 2024, to tradycyjnie już ukłon w stronę najmłodszego pokolenia twórców jazzowych. W tym roku, w Szkole Muzycznej I i II stopnia w Krakowie, odbędzie się koncert Ogrody Jazzu na Podgórzu. Podczas koncertu wystąpi laureat stypendium Krakowskich Zaduszek Jazzowych „Nadzieja Polskiego Jazzu” A.D. 2023 – Artur Małecki, a także zespół Mała Wieniawa.

W czwartek, 24 października 2024, na koncert Nowa Huta Jazz zaprasza Kuba Badach. Występ popularnego artysty odbędzie się w dobrze znanym wszystkim fanom jazzu Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie.

W piątkowy wieczór, 25 października 2024, w przepięknych wnętrzach Opery Krakowskiej, wystąpi Urszula Dudziak. Organizatorzy zapewniają, że znana i ceniona w środowisku jazzowym artystka przeniesie fanów tego gatunku muzycznego w świat niezapomnianych, muzycznych uniesień.

Ostatni dzień festiwalu to Krakowska Gala Jazzu. W sobotę, 26 października 2024, na scenie Opery Krakowskiej pojawią się: Natalia Kukulska, Krzysztof Kiljański oraz Wojciech Myrczek. Artyści będą prezentowali swoje aranżacje muzyki Włodzimierza Nahornego, wybitnego polskiego muzyka jazzowego, pianisty, saksofonisty, flecisty, kompozytora, aranżera i profesora. Sobotą galę uświetni występ Orkiestry Śląskich Kameralistów.

Od przeszłości nie da się uciec… nie da się jej wymazać, ani zmienić. Na przeszłość można się obrazić i udawać, że jej nie było, albo przeciwnie – można czerpać z niej inspirację i budować na jej podwalinach coś wielkiego. My wybraliśmy tę drugą opcję. Dlaczego?  Krakowskie Zaduszki Jazzowe bez swojej historii nie byłyby bowiem tak autentyczne i wyjątkowe. Wydarzenia przeszłości, osoby zaangażowane w budowę festiwalu, otoczenie polityczne, zmiany zachodzące w społeczeństwie na przestrzeni lat – wszystko to wpłynęło na DNA festiwalu, który od początku swojego istnienia uchodzi za prawdziwą oazę wolności i rokrocznie gromadzi wokół siebie rzesze oddanych fanów. Jazz, który tworzy historię to jazz wybrzmiewający na Krakowskich Zaduszkach Jazzowych – powiedział Ireneusz Raś, Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego 69. Krakowskich Zaduszek Jazzowych.

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic