Ruszamy z nową propozycją dla wszystkich miłośników książek i zapraszamy do Klubu Pożeraczy Książek RMF Classic – wyjątkowego programu dla tych, którzy nie wyobrażają sobie tygodnia bez dobrej książki w ręku. To przestrzeń dla czytelników głodnych nowych tytułów, inspirujących rozmów i literackich odkryć oraz dla tych, którzy lubią o tym rozmawiać i dzielić się swoimi przemyśleniami z innymi.
Na czym to polega?
Zgłoś nam tytuł książki, którą przeczytałeś/-aś i która z jakiegoś powodu ma dla Ciebie szczególne znaczenie. Następnie opisz w krótkim tekście dlaczego ta książka jest dla Ciebie ważna i dlaczego polecasz ją innym. Może to być krótka recenzja, refleksja lub wspomnienie, albo kilka luźnych przemyśleń na temat przeczytanego tekstu. Nie musisz być znawcą, ani krytykiem literackim, wystarczy, że jesteś pasjonatem czytania. W naszym klubie liczy się autentyczność, emocje i miłość do książek.
Na Wasze teksty czekamy przez cały tydzień, a najciekawsze zgłoszenie wyłonimy, zadzwonimy do autorów i zaprosimy do udziału w audycji „Od słowa do słowa” w każdy poniedziałek o 15:30.
Co możesz zyskać?
- Szansę na dołączenie do grona Klubowiczów, których recenzje opublikujemy na naszej stronie internetowej.
- Zdobędziesz wyjątkowe nagrody: ciekawą książkę, sprytną, magnesową zakładkę do książek z logo Klubu oraz zapachową świeczkę z logo RMF Classic.
- I kto wie – może to właśnie Twoja propozycja zmieni czyjeś życie i zainspiruje innych do sięgnięcia po coś nowego do przeczytania?
Co nas interesuje? Na jakie opisy czekamy?
- omawiamy zarówno nowości wydawnicze i bestsellery, jak i ponadczasowe klasyki,
- dzielimy się wrażeniami, interpretacjami i ulubionymi cytatami,
- rozmawiamy o tym, co porusza, intryguje i zostaje z nami na długo po zamknięciu książki
Nieważne, czy czytasz jedną książkę w miesiącu, czy pięć w tygodniu – jeśli kochasz literaturę, znajdziesz tu swoje miejsce. Zgłoś swoją książkę i dołącz do Klubu Pożeraczy Książek – bo każda publikacja może być dla kogoś ważna i zmienić czyjeś życie. Może zaczniemy od Twojej propozycji?
Wasze nadesłane recenzje
Miłość nie istnieje
Tomasz Szlendak
Książka Tomasza Szlendaka to popularnonaukowa podróż w głąb zjawiska, które dotyczy nas wszystkich, albo prawie wszystkich. To lektura dla tych, którzy zawiedli się na miłości i twierdzą, że coś w niej dziś nie działa, i dla tych, którzy uparcie tropią „prawdziwe” uczucie. Autor stawia mocną tezę: miłość romantyczna to opowieść, mit, pełniący w życiu jednostek i społeczeństw ważne funkcje. Miłość nie jest bowiem wyłącznie sprawą „prywatną”, choć tak właśnie się nam wydaje. Jak każdy mit, kształtuje nas od dzieciństwa aż po kres życia. Świat przesycony narracjami o miłości przekonuje, że kto nie kocha, nie zaznał szczęścia. Jedynie dla miłości warto istnieć. A ci, którzy nigdy nie kochali lub nie byli kochani, budzą współczucie albo… podejrzenie. Szlendak pokazuje na licznych przykładach kulturowych, że miłość romantyczna jest „potrzebna”, by ludzie w ogóle łączyli się w pary. To ona uzasadnia (a zarazem maskuje) nierówności statusowe, jak choćby nieodpłatną pracę kobiet. To ona napędza kapitalizm – zmusza do dbania o atrakcyjność i pomnażania zasobów, by zdobyć uwagę ukochanego. A jednak we współczesnym świecie coraz trudniej znaleźć właściwą osobę. Tinder, który zastąpił dawnych swatów, okazuje się dużo mniej skuteczny. Miłość romantyczna jawi się więc jako efektowne opakowanie obietnicy, kryjące wiele społecznych niespodzianek. Gorąco polecam.
- Beata
Obiekty głębokiego nieba
Jakub Małecki
Trudno nie zauważyć, że na rynku wydawniczym pojawia się mnóstwo nowości. Mam wrażenie, że wielu autorów pisze na wyścigi, na akord, niemalże przez kalkę. W tym nadmiarze zdarzają się perełki. Obserwuję kilku takich autorów, a jest ich z pewnością znacznie więcej. Piszą bo chcą o czymś opowiedzieć, czymś się podzielić.
Nie jest sztuką (chociaż sama tego nie zrobiłam) napisać książkę. Sztuką jest wywrzeć przez swoje pisanie wpływ na czytelnika, zmienić coś w jego życiu, chociaż samo o życiu myślenie.
Jednym z takich autorów jest Jakub Małecki. Oby nigdy nie zatracił tej swojej wrażliwości, bezpośredniości i siebie po prostu. Wydaje mi się, że ten niesamowicie skromny pisać ukrywa w książkach cały swój świat. Nie można przejść obok jego twórczości obojętnie. Wystarczy słowo, kolor, zapach, cień i wszystko wraca.
W książkach Jakub opisuje wielkie problemy i dramaty zwykłych ludzi, takich jak my, pokazuje jak to ich zmienia, jak sobie z tym radzą, jak odnajdują ukryty sens życia i sięgają po szczęście. Bo szczęście jest zawsze tuż obok. Trzeb po nie jedynie sięgnąć i nauczyć się nim cieszyć zanim odejdzie. Szczęście jest tutaj i teraz, nie ma sensu wybiegać za nim w przyszłość, czy cofać się w przeszłość. Te zwyczajne dają największą satysfakcję.
Polecam gorąco wszystko co pisze Jakub, a do tego jego podglądanie przyrody, uwiecznił aparatem niesamowite spotkania. Kibicuję gorąco.
- Alicja
Ogród rozpaczy ziemskich
Beatriz Serrano
Praca, która nie daje satysfakcji.Czynności, które wykonujemy codziennie, bezrefleksyjnie. Rzeczy, które sprawiają nam krótką odskocznię od rzeczywistości. Netflix, YouTube, bezowocne scrollowanie telefonu. Ale przede wszystkim praca... Ten codzienny znój, który nie daje nam żadnego głębszego szczęścia, a jedynie pieniądze, za które kupujemy sobie niepotrzebne rzeczy. Zadania, w które nie wsadzamy ani odrobiny serca, wykonujemy je po to, aby były zrobione. Współpracownicy, z którymi nie mamy ochoty prowadzić żadnych bardziej zaawansowanych rozmów, a jedynie wymieniamy się na temat jakichś kompletnych bzdur. Każdy z nas to robi, każdego dnia, od poniedziałku do piątku, wiosną, latem, jesienią, zimą. Przez 5, 10. 30 lat..."Ogród rozpaczy ziemskich" Beatriz Serrano jest właśnie o tej współczesnej udręce, tej rozpaczy każdy dnia. Hiszpanka napisała książkę właśnie o nas. O tych ludziach, którzy nie wygrali na loterii, nie urodzili się w szlacheckiej rodzinie, którzy muszą spłacać swoje kredyty lub inne zobowiązania. Autorka z przewrotnym humorem odsłania wszystkie niuanse szarej codzienności. Główna bohaterka – mieszkanka Madrytu Marisa niczym chomik w kołowrotku, obraca się wciąż wokół tych samych schematów. Każdy jej dzień wygląda podobnie, a największym marzeniem staje się absurdalny wypadek w pracy, który choć na chwilę zmieniłby bieg jej przewidywalnego życia. Pracuje w korporacji – tej wielkiej, bezosobowej machinie, która z ogromnym apetytem pożera czas, energię i marzenia swoich pracowników. Książkę czyta się znakomicie – wciąga jak najlepszy serial na Netflixie.
- Karolina
Kwiaty dla Algernona
Daniel Keyes
Ta książka sprawiła ,że powróciło do mnie pytanie czy można kogoś uszczęśliwić, uczynić "lepszym", "mądrzejszym" i czy to rzeczywiście będzie dobry wybór. Główny bohater to trzydziestolatek z ilorazem inteligencji 68. Pracuje w piekarni, zamiata podłogę, jest na swój sposób szczęśliwy. Zostaje poddany eksperymentowi naukowemu. Profesorowie w oparciu o badania prowadzone na myszy o imieniu Algernon , decydują się zwiększyć zdolności umysłowe mężczyzny. Jego przemianę obserwujemy czytając prowadzony przez niego pamiętnik, dostrzegamy przemianę sformułowań, zapisu graficznego, subtelnych przemyśleń. Napięcie narasta a my obserwujemy... nie powiem , to każdy zauważy sam i odpowie na postawione na początku pytanie.
- Małgorzata
Krótko i szczęśliwie. Historie późnych miłości.
Agata Romaniuk
Zwykle nie wracam do raz przeczytanych książek, tę czytałam już dwukrotnie i zamierzam nabyć, żeby mieć pod ręką i móc sięgnąć w dowolnym momencie, bez wychodzenia z domu. To najbardziej optymistyczna, pozytywna pozycja, jaką ostatnio przeczytałam. Autorka opisuje w niej historie zupełnie nieprawdopodobnych związków, które wbrew światu i logice naprawdę się zdarzyły. Przy czytaniu wzruszyłam się do łez, zamyślałam, chichotałam. Ta książka po prostu daje nadzieję, przywrwca wiarę w niemożliwe i po prostu przytula. Polecam!
- Ewelina
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" (z 2024 roku)
Erica Bauermeister
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" jest jedną z tych książek, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Być może dlatego, że jestem podatna na tego typu motywy, a może dlatego, że Autorka książki (a także Tłumacz- wielkie brawa dla Pana Tomasza Wyżyńskiego) wspaniale oddała klimat opowieści o zapachach.Historia Emmeline poruszyła moje serce i duszę. Bo jak tu nie zauroczyć się odludną wyspą i jej "skarbami"? Jak tu nie zastanawiać się nad tym, jak to jest poznawać tak intensywnie zmysłami świat natury? Do tego pewna maszyna wytwarzająca tajemnicze zapachy przechowywane w szklanych butelkach w szufladkach na ścianach chaty....
Czytając tę książkę moje wszystkie zmysły pracowały na najwyższych obrotach. Czułam zapachy, wyraźny smak poszczególnych opisywanych rzeczy, widziałam bardzo dokładnie kolory, a nawet i mam wrażenie jakbym sama dotykała określone przedmioty, a tym samym przywoływała z zakamarków pamięci moje własne wspomnienia. Trochę tak, jakbym doświadczała synestezji. Zachwycająca powieść. Zajmuje szczególne miejsce w mojej domowej biblioteczce. Polecam Państwu serdecznie.
- Aleksandra
Lód i woda, woda i lód
Majgull Axelsson
Chciałbym z całego serca polecić książkę „Lód i woda, woda i lód” jest wyjątkowa, ponieważ w niezwykle poruszający sposób opowiada o kobiecym życiu, samotności i poszukiwaniu sensu w świecie pełnym sprzeczności. Autorka pokazuje, że człowiek – tak jak woda i lód – potrafi zmieniać się pod wpływem emocji, doświadczeń i czasu. Woda symbolizuje życie, ruch, uczucia i bliskość, natomiast lód – chłód, ból, zranienie i zamrożone emocje. Wyjątkowość tej książki polega też na tym, że Axelsson potrafi pisać o trudnych sprawach – jak samotność, utrata, rozczarowanie czy starzenie się – z wielką delikatnością, empatią i zrozumieniem. To ksiazka która sklania do przemyśleń też. Taka gdy podczas lektury zaczynasz zastanawiać się nad własnym życiem, wyborami i emocjami.
- Monika
Ponury Tygrys
Neige Sinno
,,Tygrys, tygrys w puszczach nocy
Świeci blaskiem pełnym mocy
Czyj wzrok, czyja dłoń przelała
Grozę w tę symetrię ciała?
…
Gdy gwiazd włócznie spadły z góry
I łzy trysły z każdej chmury,
Powiedz, czy ten san Stworzyciel
W Ciebie tchnął i Jagnię życie?
Ten fragment wiersza Williama Blake’a i zawarte w nim pytania stają się obsesją bohaterki.
Jak to możliwe, że drapieżcę i ofiarę uformował ten sam Stwórca? Jak to możliwe, że ma w sobie te same pierwiastki co jej ojczym? Czy to znaczy, że będzie kiedyś w stanie go zrozumieć? Czy w ogóle można zrozumieć narcystycznego drapieżcę o skłonnościach sadystycznych?
Ponury Tygrys to opowieść, w której autorka mierzy się z przemocą, jakiej doznawała od ojczyma. Z chłodną przenikliwością i próbą dystansu opisuje zdarzenia z dzieciństwa. I choć dookoła nie brakowało rodziny, znajomych czy ludzi to z tą krzywdą została sama.
Pisze: ,,Nie ma żadnej bariery, znikąd pomocy. Nie wolno nikomu powiedzieć, byłoby to źle widziane, fałszywie zrozumiane, społeczeństwo jest zbyt ograniczone, nietolerancyjne. A zatem znów się zaczyna i trwa nieprzerwanie, aż po wielu latach ofiara znajdzie wreszcie sposób, by uciec.”
Po latach znajduje w sobie odwagę, by o tym opowiedzieć. Dojrzała kobieta konfrontuje się z krzywdą dziecka, którym była. Wie, że żyje bo musi wszystko opowiedzieć, jak najmniej kłamać. Mówi, by ochronić pozostałe dzieci.
Konfrontując się z bolesną prawdą odwołuje się też do prozy Annie Ernaux czy Virginii Woolf, w której odnajduje siebie. Kontrastuje też swoją pozycję z Camille Kouchner...
- Paulina
"Nomadland-. W drodze za pracą"
Jessica Bruder
Jeśli marzysz o życiowej wyprawie kamperem, chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę i zamienić przyczepę kempingową w "dom na kółkach" koniecznie przeczytaj tą książkę.
Jest to historia ludzi, których oszczędności wyparowały po kryzysie w 2008 roku lub utracili je z powodu różnych życiowych wypadków. Zamiast przejść na zasłużoną emeryturę, żegnają się z wygodnym życiem przedstawicieli klasy średniej, które wiedli dotąd. Sprzedają domy z powodu wysokich kosztów ich utrzymania, przesiadają się do kamperów, przyczep, vanów czy pikapów i ruszają w drogę. Jeżdżą od stanu do stanu w poszukiwaniu dorywczej pracy – na kempingach, przy zbiorach owoców i warzyw, w centrach logistycznych Amazona. Stanowią typ pracownika idealnego dla przyszłego pracodawcy- Są wytrwali, odpowiedzialni, mają bagaż doświadczeń, a przede wszystkim cechuje ich ogromna determinacja. Przywożą ze sobą cały swój majątek, zmieniając postoje przyczep w efemeryczne miasteczka robotnicze, które znikają wtedy, kiedy kończy się praca. Nigdzie nie "zagrzewają miejsca".
Wielu przypina im "łatkę" bezdomnych, ale koczownicy nowej ery nie lubią tego słowa. Wolą mowić o sobie: Bezmiejscowi. Twierdzą, że są anarchistami, bo sprzeciwili się systemowi, który narzucał im opłaty czynszowe i podatki. Nauczyli się na nowo cieszyć wolnością, zrozumieli jak ważne jest życie we wspólnocie, czym jest przyjaźń i pomoc sąsiedzka.
Zapnij pasy! Dzięki Jessice Bruder możemy dołączyć do nomadów i wyruszyć na wędrówce po Ameryce innej niż ta przedstawiana w filmach rodem z Hollywood
- Danuta
Tajemnica tajemnic
Dan Brown
„Tajemnica tajemnic” Dana Browna jest dla mnie ważna, ponieważ zostawiła we mnie poczucie, że świat jest pełen ukrytych znaczeń, a na wiele rzeczy można spojrzeć zupełnie inaczej, jeśli tylko pozwoli się sobie na odrobinę ciekawości. Najbardziej poruszyło mnie to, jak autor potrafi połączyć historię, symbolikę i naukę w jedną, porywającą opowieść. Podczas lektury miałam wrażenie, że odkrywam coś więcej niż tylko fabułę — jakbym krok po kroku odsłaniała nowe warstwy rzeczywistości, o których wcześniej nawet nie myślałam.
Zapamiętałam szczególnie to uczucie ciągłego poszukiwania, nie tylko tajemnicy, którą rozwiązują bohaterowie, ale też sensu i znaczenia, które każdy z nas nosi gdzieś głęboko w sobie. Po przeczytaniu książki długo zastanawiałam się nad tym, jak krucha bywa granica między tym, co wiemy, a tym, w co jedynie wierzymy.
Polecam tę książkę innym kobietom i nie tylko, bo potrafi wciągnąć, poruszyć i zostawić w głowie pytania, do których chce się wracać. To nie jest tylko powieść sensacyjna — to historia, która skłania do refleksji i zostaje w człowieku na długo po przeczytaniu ostatniej strony.
- Aneta
„Ogród wieczornych mgieł”
Tan Twan Eng
„Ogród wieczornych mgieł”- lektura wysmakowana, przejmująca i niezwykle oddziałująca na zmysły. Dla mnie czytanie tej książki było jak podróż: do własnych wspomnień z czasów, kiedy mieszkałam w Azji i z plecakiem przemierzałam m. in zakątki Malezji, w których rozgrywa się akcja książki, jak i podróż po emocjonującej historii kawałka świata, który niby tak odległy od nas, to mierzył się z równie burzliwą historią i brutalną okupacją jak Polska. Poznajemy główną bohaterkę Yun Ling u schyłku jej życia i to ona jest naszą przewodniczką po swoich burzliwych losach jako jedynej ocalałej z japońskiego obozu pracy. By uwolnić się od bolesnych wspomnień, a swoją siostrę od zapomnienia znajduje pocieszenie w pracy nad japońskim ogrodem na wzgórzach Yugiri. Pod okiem byłego cesarskiego mistrza ogrodów Aritomo główna bohaterka stara się przepracować swoją stratę i opanować swój smutek, żal i gniew. Książka Tan Twan Eng to piękna historia miłosna w niespokojnych czasach , to historia uczucia, które było tyleż zaskakujące, co bulwersujące. To wreszcie historia po mapie wspomnień pełnych łez i uskrzydlającego piękna. Wielki ukłon w stronę autorki za poruszenie tak dramatycznych wątków z historii japońsko- chińsko - malajskich jak świątynia Yasukuni i proceder ianfu. Jeżeli szukacie wartościowej książki, która poruszy serce, oczyści umysł i rozwinie ciekawość w poznawaniu innych kultur- polecam „ Ogród wieczornych mgieł” z całego serca. Sama czytałam tą książkę długo(4 miesiące) bo ta lektura wymagała uważności i czasu…zasługiwała na spokój duszy i celebrowanie każdego słowa.
- Honorata
Błazen-wielki mąż. Opowieść o Tadeuszu Boyu - Żeleńskim
Józef Hen
Książka jest porażająco aktualna. O Polakach - jacy jesteśmy od zawsze. To nie jest totalna krytyka, Żeleński patrzy na ludzi z miłością i zrozumieniem ale pragnie, żeby Polacy byli trzeźwo myślącym narodem. Do książki powinno się wracać jak do biblii albo Oscara Wilda. Naraz trudno przyswoić sobie głęboką mądrość książki. Polacy nie zdają sobie sprawy, że często nieświadomie cytują Żeleńskiego mówiąc "piekło kobiet", "dziecko we mgle" itp. Boy-Żeleński był doceniany ale miał liczne grono nienawistników, niestety. Z czasem "odszczekiwali" swoje opinie ale to już było po jego tragicznej śmierci.
- Mieczysława