Klub Pożeraczy Książek RMF Classic

Ruszamy z nową propozycją dla wszystkich miłośników książek i zapraszamy do Klubu Pożeraczy Książek RMF Classic – wyjątkowego programu dla tych, którzy nie wyobrażają sobie tygodnia bez dobrej książki w ręku. To przestrzeń dla czytelników głodnych nowych tytułów, inspirujących rozmów i literackich odkryć oraz dla tych, którzy lubią o tym rozmawiać i dzielić się swoimi przemyśleniami z innymi.

Na czym to polega?
Zgłoś nam tytuł książki, którą przeczytałeś/-aś i która z jakiegoś powodu ma dla Ciebie szczególne znaczenie. Następnie opisz w krótkim tekście dlaczego ta książka jest dla Ciebie ważna i dlaczego polecasz ją innym. Może to być krótka recenzja, refleksja lub wspomnienie, albo kilka luźnych przemyśleń na temat przeczytanego tekstu. Nie musisz być znawcą, ani krytykiem literackim, wystarczy, że jesteś pasjonatem czytania. W naszym klubie liczy się autentyczność, emocje i miłość do książek.

Na Wasze teksty czekamy przez cały tydzień, a najciekawsze zgłoszenie wyłonimy, zadzwonimy do autorów i zaprosimy do udziału w audycji „Od słowa do słowa” w każdy poniedziałek o 15:30.

Co możesz zyskać?

  • Szansę na dołączenie do grona Klubowiczów, których recenzje opublikujemy na naszej stronie internetowej.
  • Zdobędziesz wyjątkowe nagrody: ciekawą książkę, sprytną, magnesową zakładkę do książek z logo Klubu oraz zapachową świeczkę z logo RMF Classic. 
  • I kto wie – może to właśnie Twoja propozycja zmieni czyjeś życie i zainspiruje innych do sięgnięcia po coś nowego do przeczytania?

Co nas interesuje? Na jakie opisy czekamy?

  • omawiamy zarówno nowości wydawnicze i bestsellery, jak i ponadczasowe klasyki,
  • dzielimy się wrażeniami, interpretacjami i ulubionymi cytatami,
  • rozmawiamy o tym, co porusza, intryguje i zostaje z nami na długo po zamknięciu książki

Nieważne, czy czytasz jedną książkę w miesiącu, czy pięć w tygodniu – jeśli kochasz literaturę, znajdziesz tu swoje miejsce. Zgłoś swoją książkę i dołącz do Klubu Pożeraczy Książek – bo każda publikacja może być dla kogoś ważna i zmienić czyjeś życie. Może zaczniemy od Twojej propozycji?

Możesz opisać, jak na Ciebie wpłynęła, co Cię poruszyło, co zapamiętałeś/aś?, dlaczego polecasz ją innym
Maksymalnie 1500 znaków.

Wasze nadesłane recenzje

Wzgórze psów
Jakub Żulczyk
Wzgórze psów Żulczyka jest dla mnie ważną książką, bo uderza w tematy, które zwykle omijamy beznadzieję, marazm i poczucie utknięcia w miejscu, które nas kształtuje, ale też więzi. Żulczyk nie kreśli tu obrazu prowincji jako ciekawostki czy scenerii do fabuły, tylko pokazuje jej ciężar w całej brutalności: biedę, przemoc, brak perspektyw i krąg, z którego prawie nikt nie potrafi się wyrwać. To właśnie mnie poruszyło świadomość, że te problemy nie są abstrakcyjne ani odległe, tylko realne i bliskie. Książka zostawiła mnie z pytaniem, ile w nas samych jest odwagi, by naprawdę skonfrontować się z tym, od czego próbujemy uciec.

Najbardziej zapamiętałem atmosferę duszności, w której każdy bohater funkcjonuje – niby próbują walczyć, szukają swojej przestrzeni, ale gdzieś nad tym wszystkim wisi przekonanie, że „tu zawsze tak było i zawsze tak będzie”. Ten fatalizm zderzony z ludzkimi emocjami sprawił, że zacząłem zastanawiać się nad własnym podejściem do miejsca, z którego pochodzę, i nad tym, czy ucieczka kiedykolwiek naprawdę coś rozwiązuje.

Polecam tę książkę, bo to literatura, która nie daje gotowych odpowiedzi ani łatwego ukojenia. Ona zostaje w głowie, zmusza do zadawania sobie niewygodnych pytań i pokazuje, że dobra proza to nie tylko opowieść, ale też lustro, w którym czytelnik musi się przejrzeć nawet jeśli nie zawsze mu się to spodoba.
- Adam
Miłość nie istnieje
Tomasz Szlendak
Książka Tomasza Szlendaka to popularnonaukowa podróż w głąb zjawiska, które dotyczy nas wszystkich, albo prawie wszystkich. To lektura dla tych, którzy zawiedli się na miłości i twierdzą, że coś w niej dziś nie działa, i dla tych, którzy uparcie tropią „prawdziwe” uczucie. Autor stawia mocną tezę: miłość romantyczna to opowieść, mit, pełniący w życiu jednostek i społeczeństw ważne funkcje. Miłość nie jest bowiem wyłącznie sprawą „prywatną”, choć tak właśnie się nam wydaje. Jak każdy mit, kształtuje nas od dzieciństwa aż po kres życia. Świat przesycony narracjami o miłości przekonuje, że kto nie kocha, nie zaznał szczęścia. Jedynie dla miłości warto istnieć. A ci, którzy nigdy nie kochali lub nie byli kochani, budzą współczucie albo… podejrzenie. Szlendak pokazuje na licznych przykładach kulturowych, że miłość romantyczna jest „potrzebna”, by ludzie w ogóle łączyli się w pary. To ona uzasadnia (a zarazem maskuje) nierówności statusowe, jak choćby nieodpłatną pracę kobiet. To ona napędza kapitalizm – zmusza do dbania o atrakcyjność i pomnażania zasobów, by zdobyć uwagę ukochanego. A jednak we współczesnym świecie coraz trudniej znaleźć właściwą osobę. Tinder, który zastąpił dawnych swatów, okazuje się dużo mniej skuteczny. Miłość romantyczna jawi się więc jako efektowne opakowanie obietnicy, kryjące wiele społecznych niespodzianek. Gorąco polecam.
- Beata
Obiekty głębokiego nieba
Jakub Małecki
Trudno nie zauważyć, że na rynku wydawniczym pojawia się mnóstwo nowości. Mam wrażenie, że wielu autorów pisze na wyścigi, na akord, niemalże przez kalkę. W tym nadmiarze zdarzają się perełki. Obserwuję kilku takich autorów, a jest ich z pewnością znacznie więcej. Piszą bo chcą o czymś opowiedzieć, czymś się podzielić.
Nie jest sztuką (chociaż sama tego nie zrobiłam) napisać książkę. Sztuką jest wywrzeć przez swoje pisanie wpływ na czytelnika, zmienić coś w jego życiu, chociaż samo o życiu myślenie.
Jednym z takich autorów jest Jakub Małecki. Oby nigdy nie zatracił tej swojej wrażliwości, bezpośredniości i siebie po prostu. Wydaje mi się, że ten niesamowicie skromny pisać ukrywa w książkach cały swój świat. Nie można przejść obok jego twórczości obojętnie. Wystarczy słowo, kolor, zapach, cień i wszystko wraca.
W książkach Jakub opisuje wielkie problemy i dramaty zwykłych ludzi, takich jak my, pokazuje jak to ich zmienia, jak sobie z tym radzą, jak odnajdują ukryty sens życia i sięgają po szczęście. Bo szczęście jest zawsze tuż obok. Trzeb po nie jedynie sięgnąć i nauczyć się nim cieszyć zanim odejdzie. Szczęście jest tutaj i teraz, nie ma sensu wybiegać za nim w przyszłość, czy cofać się w przeszłość. Te zwyczajne dają największą satysfakcję.
Polecam gorąco wszystko co pisze Jakub, a do tego jego podglądanie przyrody, uwiecznił aparatem niesamowite spotkania. Kibicuję gorąco.
- Alicja
Ogród rozpaczy ziemskich
Beatriz Serrano
Praca, która nie daje satysfakcji.Czynności, które wykonujemy codziennie, bezrefleksyjnie. Rzeczy, które sprawiają nam krótką odskocznię od rzeczywistości. Netflix, YouTube, bezowocne scrollowanie telefonu. Ale przede wszystkim praca... Ten codzienny znój, który nie daje nam żadnego głębszego szczęścia, a jedynie pieniądze, za które kupujemy sobie niepotrzebne rzeczy. Zadania, w które nie wsadzamy ani odrobiny serca, wykonujemy je po to, aby były zrobione. Współpracownicy, z którymi nie mamy ochoty prowadzić żadnych bardziej zaawansowanych rozmów, a jedynie wymieniamy się na temat jakichś kompletnych bzdur. Każdy z nas to robi, każdego dnia, od poniedziałku do piątku, wiosną, latem, jesienią, zimą. Przez 5, 10. 30 lat..."Ogród rozpaczy ziemskich" Beatriz Serrano jest właśnie o tej współczesnej udręce, tej rozpaczy każdy dnia. Hiszpanka napisała książkę właśnie o nas. O tych ludziach, którzy nie wygrali na loterii, nie urodzili się w szlacheckiej rodzinie, którzy muszą spłacać swoje kredyty lub inne zobowiązania. Autorka z przewrotnym humorem odsłania wszystkie niuanse szarej codzienności. Główna bohaterka – mieszkanka Madrytu Marisa niczym chomik w kołowrotku, obraca się wciąż wokół tych samych schematów. Każdy jej dzień wygląda podobnie, a największym marzeniem staje się absurdalny wypadek w pracy, który choć na chwilę zmieniłby bieg jej przewidywalnego życia. Pracuje w korporacji – tej wielkiej, bezosobowej machinie, która z ogromnym apetytem pożera czas, energię i marzenia swoich pracowników. Książkę czyta się znakomicie – wciąga jak najlepszy serial na Netflixie.
- Karolina
Kwiaty dla Algernona
Daniel Keyes
Ta książka sprawiła ,że powróciło do mnie pytanie czy można kogoś uszczęśliwić, uczynić "lepszym", "mądrzejszym" i czy to rzeczywiście będzie dobry wybór. Główny bohater to trzydziestolatek z ilorazem inteligencji 68. Pracuje w piekarni, zamiata podłogę, jest na swój sposób szczęśliwy. Zostaje poddany eksperymentowi naukowemu. Profesorowie w oparciu o badania prowadzone na myszy o imieniu Algernon , decydują się zwiększyć zdolności umysłowe mężczyzny. Jego przemianę obserwujemy czytając prowadzony przez niego pamiętnik, dostrzegamy przemianę sformułowań, zapisu graficznego, subtelnych przemyśleń. Napięcie narasta a my obserwujemy... nie powiem , to każdy zauważy sam i odpowie na postawione na początku pytanie.
- Małgorzata
Krótko i szczęśliwie. Historie późnych miłości.
Agata Romaniuk
Zwykle nie wracam do raz przeczytanych książek, tę czytałam już dwukrotnie i zamierzam nabyć, żeby mieć pod ręką i móc sięgnąć w dowolnym momencie, bez wychodzenia z domu. To najbardziej optymistyczna, pozytywna pozycja, jaką ostatnio przeczytałam. Autorka opisuje w niej historie zupełnie nieprawdopodobnych związków, które wbrew światu i logice naprawdę się zdarzyły. Przy czytaniu wzruszyłam się do łez, zamyślałam, chichotałam. Ta książka po prostu daje nadzieję, przywrwca wiarę w niemożliwe i po prostu przytula. Polecam!
- Ewelina
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" (z 2024 roku)
Erica Bauermeister
"Dziewczyna z Wyspy Zapachów" jest jedną z tych książek, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Być może dlatego, że jestem podatna na tego typu motywy, a może dlatego, że Autorka książki (a także Tłumacz- wielkie brawa dla Pana Tomasza Wyżyńskiego) wspaniale oddała klimat opowieści o zapachach.Historia Emmeline poruszyła moje serce i duszę. Bo jak tu nie zauroczyć się odludną wyspą i jej "skarbami"? Jak tu nie zastanawiać się nad tym, jak to jest poznawać tak intensywnie zmysłami świat natury? Do tego pewna maszyna wytwarzająca tajemnicze zapachy przechowywane w szklanych butelkach w szufladkach na ścianach chaty....
Czytając tę książkę moje wszystkie zmysły pracowały na najwyższych obrotach. Czułam zapachy, wyraźny smak poszczególnych opisywanych rzeczy, widziałam bardzo dokładnie kolory, a nawet i mam wrażenie jakbym sama dotykała określone przedmioty, a tym samym przywoływała z zakamarków pamięci moje własne wspomnienia. Trochę tak, jakbym doświadczała synestezji. Zachwycająca powieść. Zajmuje szczególne miejsce w mojej domowej biblioteczce. Polecam Państwu serdecznie.
- Aleksandra
Lód i woda, woda i lód
Majgull Axelsson
Chciałbym z całego serca polecić książkę „Lód i woda, woda i lód” jest wyjątkowa, ponieważ w niezwykle poruszający sposób opowiada o kobiecym życiu, samotności i poszukiwaniu sensu w świecie pełnym sprzeczności. Autorka pokazuje, że człowiek – tak jak woda i lód – potrafi zmieniać się pod wpływem emocji, doświadczeń i czasu. Woda symbolizuje życie, ruch, uczucia i bliskość, natomiast lód – chłód, ból, zranienie i zamrożone emocje. Wyjątkowość tej książki polega też na tym, że Axelsson potrafi pisać o trudnych sprawach – jak samotność, utrata, rozczarowanie czy starzenie się – z wielką delikatnością, empatią i zrozumieniem. To ksiazka która sklania do przemyśleń też. Taka gdy podczas lektury zaczynasz zastanawiać się nad własnym życiem, wyborami i emocjami.
- Monika