Najgorszy film, najgorszy scenariusz, najgorsza reżyseria, najgorsza kontynuacja, najgorsza obsada - komedia "Jeszcze większe dzieci" okazała się bezkonkurencyjna w wyścigu o nominacje do Złotej Maliny. Gwiazd filmu również nie ominął wątpliwy zaszczyt znalezienia się w gronie nominowanych. Salma Hayek i Taylor Lautner, dzięki występowi w "Jeszcze większych dzieciach" mają szansę na indywidualne nagrody dla najgorszej aktorki i najgorszego aktora drugiego planu. Odtwórca głównej roli Adam Sandler "zawalczy" o tytuł najgorszego aktora roku.
Po raz 31. do Złotej Maliny nominowano Sylvestra Stallone. Weteran ekranu nie popisał się umiejętnościami w żadnym z filmów, w których zagrał w minionym roku: "Kula w łeb", "Escape Plan" i "Legendy ringu". Każda z trzech kreacji przyniosła mu nominację w kategorii najgorszego aktora.
Nie poszczęściło się też Ashtonowi Kutcherowi i Naomi Watts. Ich "role życia" w filmach biograficznych o Stevie Jobsie i księżnej Dianie nie przekonały ani kinowych bywalców, ani kapituły przyznającej nominacje do Złotych Malin.
Szansę na niechlubne wyróżnienie mają ponadto m.in.: Johnny Depp za rolę w "Jeźdźcu znikąd", Lady Gaga za udział w "Maczeta zabija" czy Halle Berry za występ w "Połączeniu" i "Movie 43".
Ceremonia wręczenia anty-Oscarów, jak nazywa się Złote Maliny, odbędzie się 1 marca, dzień przed wręczeniem Nagród Akademii. Organizatorzy nie spodziewają się obecności nominowanych, choć niewykluczone, że któraś z gwiazd pojawi się niespodziewanie na gali. Do historii przeszły Halle Berry i Sandra Bullock, które przybyły na ceremonię Złotych Malin, by odebrać statuetkę dla najgorszej aktorki. Berry zjawiła się w 2005 r. na scenie ze swoim Oscarem, natomiast Bullock Nagrodę Akademii zdobyła dzień po przyjęciu Złotej Maliny w 2010 r. fot.PAP/EPA (PAP Life)