Tarantino przyznał w rozmowie z "Playboyem", że początkowo myślał o Willu Smithie, jako odtwórcy głównej roli w "Django". "Spędziliśmy sporo czasu w Nowym Jorku, gdzie Will kręcił Facetów w czerni III. Nie zrezygnował, dlatego, że materiał go przerósł. Po prostu nie czuł go w stu procentach" - wyjaśnił reżyser.
Tarantino rozważał także zatrudnienie Chrisa Tuckera, Idrisa Elby, Terrence'a Howarda, MK Williamsa i Tyrese'a. "Wszyscy docenili wagę scenariusza. Chciałem ich trochę na siebie napuścić, posprawdzać. Ale gdy później poznałem Jamiego Foxxa, zrozumiałem, że już nie muszę tego robić" - dodał filmowiec.
"Jamie rozumiał materiał" - tłumaczył autor "Pulp Fiction", "Bękartów wojny" i "Kill Billa" - "Ale przede wszystkim sam jest kowbojem. Pochodzi z Teksasu i rozumie, jak to jest, gdy ktoś patrzy na ciebie jak na obcego".
Tarantino dodał także, że rolę Calvina Candiego, granego przez Leonardo DiCaprio, przygotował z myślą o innym aktorze. Nie zdradził jednak nazwiska pierwszego kandydata. (PAP Life) fot.PAP/EPA
Tarantino do głównej roli w "Django" chciał zaangażować Willa Smitha
piątek, 1 lutego 2013 (10:59)
Quentin Tarantino ujawnił, że Jamie Foxx nie był pierwszym kandydatem do głównej roli w jego najnowszym obrazie "Django". Reżyser chciał obsadzić w tej roli Willa Smitha.