Reżyserem i scenarzystą filmu był Alfonso Cuaron. To był projekt, który sprawił, że laureatka Oscara z 2010 roku, znowu polubiła swój zawód, od którego w ostatnich latach często stroniła.
"Dla mnie kręcenie tego filmu było jak ponowne narodzenie się w tym zawodzie. Bardzo duża w tym zasługa Alfonsa, który jest chyba najbardziej towarzyskim człowiekiem, jakiego w życiu spotkałam. To dzięki niemu znowu zawodowo odżyłam. Ponownie znalazłam sens w tym, co robię i sprawia mi to radość" - przyznała Bullock.
Zresztą realizacja wspólnego projektu z Cuaronem było już dawno wielkim marzeniem aktorki. Mimo wszystko była zaszokowana, gdy zadzwonił telefon z propozycją objęcia głównej roli w "Gravity".
"Spełniło się jedno z moich marzeń. Zawsze powtarzałam, że chciałabym kiedyś dostać szansę pracy z Alfonsem. Nawet wielokrotnie żartowałam przy innych filmach, że wyobrażam sobie, iż pracuję właśnie z nim. Dla mnie jego filmy zawsze były inspiracją, wyciągałam z nich wiele dla samej siebie" - dodała amerykańska aktorka.
Gdy Cuaron zadzwonił do niej, była nie tylko w szoku, ale i pamięta każde słowo ich rozmowy. "Nie chciałam pracować. Odmawiałam kolejnym reżyserom, nie interesował mnie powrót na wielki ekran. I tu nagle telefon. Odebrała moja agentka i... odmówiła. Byłam wściekła. Nie wiedziałam jak to cofnąć, aż tu nagle mi mówi, że Alfonso przyjedzie specjalnie do Austin. I faktycznie przyjechał! Później jeszcze większym zaskoczeniem było dla mnie, gdy się okazało, że wcale nie chciał rozmawiać o scenariuszu, czy konspekcie, a o emocjach. Wtedy wiedziałam, że mu nie odmówię" - opowiedziała Bullock.
Bullock jest uznawana za jedną z najlepszych aktorek, nie tylko w Hollywood. Przełomem w jej karierze okazał się film "Speed: Niebezpieczna szybkość" Jana de Bonta, gdzie zagrała u boku Keanu Reevesa, zdobywając znaczną popularność. W 1996 roku zagrała w komedii "Ja cię kocham, a ty śpisz", za co została po raz pierwszy w karierze nominowana do Złotego Globu. Później nominacje przyniosły jej jeszcze filmy "Miss Agent", "Narzeczony mimo woli", "Wielki Mike. The Blind Side", za którą to rolę dostała także Oscara.
Wzbudzała jednak u krytyków także negatywne emocje i wielokrotnie była nominowana do mało pochlebnej nagrody Złotej Maliny dla najgorszej aktorki. Niewypałem okazały się jej role w "Speed 2. Wyścig z czasem" czy "Wszystko o Stevenie".
Znana jest również z wielkoduszności. Po atakach na World Trade Center przekazała Czerwonemu Krzyżowi milion dolarów. Taką samą kwotę otrzymały ofiary po trzęsieniu ziemi na Oceanie Indyjskim w 2004 roku i na Haiti w 2010. fot.PAP/EPA (PAP Life)