"Variety" i "Hollywood Reporter" podają, powołując się na nieoficjalne źródła, że Abrams, znany m.in. z "Mission: Impossible - Ghost Protocol", "Super 8", a ostatnio "W ciemność Star Trek", wyreżyseruje siódmy epizod słynnej serii, który ma wejść na ekrany kin w roku 2015.
Wbrew zapowiedziom Lucasa, że nie planuje dalszych filmów z tej serii, Disney oświadczył, że zamierza wyprodukować siódmy epizod "Gwiezdnych wojen" w 2015 r. Później mają ukazać się na ekranach kolejne epizody - ósmy i dziewiąty.
Lucas ma pozostać "kreatywnym konsultantem" zapowiadanych filmów, chociaż w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że zdecydował się na sprzedaż, bo chce się wycofać z głównego nurtu przemysły filmowego.
J.J. Abrams to postać niezwykle wpływowa w Hollywood. Urodził się 27 czerwca 1966 roku w Nowym Jorku, a wychował w Los Angeles. Jest synem producenta telewizyjnego Geralda W. Abramsa, dzięki któremu zainteresował się kinem i telewizją. W roku 1996, wraz z dwoma wspólnikami założył wytwórnię Abrams/Katims/Webster Productions i nawiązał współpracę z Mattem Reevesem, który został reżyserem pierwszej produkcji studia Abramsa zatytułowanej "Żałobnik". Współpraca ta trwała nadal i zaowocowała pierwszym telewizyjnym hitem, którym okazał się serial "Felicity" nadawany od 1998 roku. Ten sam rok przyniósł kolejny wielki sukces, gdy Abrams napisał scenariusz do kasowego przeboju w reżyserii Michaela Baya "Armageddon".
Po wielu kolejnych produkcjach, w tym m.in. nagrodzonego nagrodą Emmy serialu "Agentka o stu twarzach", przyszedł czas na prawdziwy przełom, jakim okazał się telewizyjny fenomen, którego pomysłodawcą, scenarzystą i producentem był J.J Abrams. Bijący rekordy popularności serial "Zagubieni" o którym mowa, przyniósł mu ogromny rozgłos, oraz szereg nagród telewizyjnych, czyniąc go jednym z czołowych scenarzystów w Hollywood. (PAP Life) fot.PAP/EPA
Reżyserem kolejnych "Gwiezdnych Wojen" ma być J.J. Abrams
poniedziałek, 28 stycznia 2013 (12:16)
Reżyserem kolejnej część "Gwiezdnych Wojen" ma być J.J. Abrams - poinformowała amerykańska prasa filmowa. Według niej reżyser ma podpisać umowę z studiem filmowym Disneya, które w ubiegłym roku kupiło prawa do filmów George'a Lucasa za ponad 4,06 mld dol.