Informacje o kolejnych decyzjach związanych z realizacją filmu biograficznego o legendarnej grupie Bee Gees podał portal „Deadline”. Oprócz nazwiska reżysera i autora scenariusza ujawniono też, że producentem wykonawczym filmu, będzie ostatni z żyjących braci Gibbów: Barry. Muzyk, który razem z braćmi Robinem i Maurice’em tworzył skład grupy Bee Gees, będzie też zaangażowany w proces pisania scenariusza.
Filmowa biografia Bee Geesów nie jest nowym projektem. Film miał już nawet wstępną datę premiery, ale został usunięty z kalendarza przez studio Paramount chwilę przed ogłoszeniem nowego reżysera tego projektu. Nowego, bo wcześniej z filmem tym był związany Kenneth Branagh i to on miał go reżyserować. W ubiegłym roku zrezygnował jednak z powodu innych zobowiązań zawodowych, a przede wszystkim z powodu trwającej promocji napisanego i wyreżyserowanego przez niego filmu „Belfast”, który w ubiegłą niedzielę przyniósł mu Oscara.
Dla Carneya będzie to pierwszy film muzyczny poświęcony prawdziwym muzykom. Dla studia Paramount wyprodukuje go studio GK Films, które było jednym z producentów oscarowego „Bohemian Rhapsody”. Paramountowi też nie są obce muzyczne filmy biograficzne. Studio wyprodukowało „Rocket Mana” o Eltonie Johnie, a obecnie pracuje nad filmem o Bobie Marleyu, w którego rolę wcieli się Kingsley Ben-Adir.
Bracia Barry, Robin i Maurice Gibb rozpoczęli karierę w latach 50. ubiegłego wieku, tworząc muzykę folkową i łagodny pop. Dwie dekady później rozpoczęli modę na disco. Skomponowana przez nich muzyka do filmu „Gorączka sobotniej nocy” stała się jednym z najlepiej sprzedających się albumów wszech czasów. Wraz z końcem mody na disco, muzycy grupy Bee Gees skupili się na komponowaniu utworów dla takich artystów jak m.in. Celine Dion czy Barbra Streisand. Historię grupy Bee Gees przypomniał w 2020 roku film dokumentalny Franka Marshalla „The Bee Gees: How Can You Mend a Broken Heart”. (PAP Life)