Polski film będzie ubiegał się o Oscara

Polski film dokumentalny "A gdyby tak się stało" w reżyserii Marcela Łozińskiego ma szansę na tegorocznego Oscara - poinformował Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF).


Amerykańska Akademia Filmowa umieściła film Łozińskiego na tzw. krótkiej liście krótkich dokumentów (do 40 minut) ubiegających się o Oscary; na liście tej znalazło 8 filmów - wyjaśniono w informacji PISF, którą w piątek otrzymała PAP.

To, czy Łoziński weźmie udział w ostatecznej walce o Oscara okaże się jednak dopiero 22 stycznia, kiedy zostaną ogłoszone nominacje do Oscarów w poszczególnych kategoriach.

Spośród 8 filmów z "krótkiej listy krótkich dokumentów" wybrane zostaną wówczas te, które będą nominowane do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Tegoroczna, 80. już gala rozdania Oscarów odbędzie się 24 lutego w Los Angeles.

Bohaterem filmu "A gdyby tak się stało" ("If It Happens") jest Tomek, 18-letni syn Marcela Łozińskiego - młody mężczyzna odwiedza park, gdzie jako dziecko pytał starych ludzi o sens życia. Film został wyprodukowany przez Studio Filmowe Kalejdoskop i Program 1 TVP. Produkcję współfinansował PISF.

Łoziński ma już w dorobku jedną nominację do Oscara. Otrzymał ją za 12-minutowy film "89 mm od Europy" z 1993 r.

Łoziński urodził się w 1940 r. w Paryżu. Zrealizował m.in. dokumenty: "Wizyta" (1974), "Zderzenie czołowe" (1975), "Egzamin
dojrzałości" (1979), "Próba mikrofonu" (1980), "Ćwiczenia warsztatowe" (1986) i "Jak to się robi" (2006).

22 stycznia dowiemy się także, czy nominację do Oscara uzyska film "Katyń" Andrzeja Wajdy, który został zgłoszony jako polski kandydat do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.