Nie żyje legendarny reżyser obsady Lynn Stalmaster

Gdyby nie on, obsada takich filmów jak m.in. „Superman”, „Rambo: Pierwsza krew”, „Wielka ucieczka” czy „Absolwent” mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. W swojej karierze Lynn Stalmaster pracował przy blisko dwustu filmach. Legendarny reżyser obsady i laureat honorowego Oscara zmarł w Los Angeles w piątek rano 12 lutego. Miał 93 lata. Informację o jego śmierci potwierdziła Laura Adler, przedstawicielka stowarzyszenia Casting Society of America (CSoA).

Nie żyje legendarny reżyser obsady Lynn Stalmaster
Lynn Stalmaster (w środku) fot.PAP/Photoshot

Jak przypomina portal „Variety”, Stalmaster był pionierem, jeśli chodzi o niezależność i pracę na własną rękę poza formalnymi strukturami. Słynął z intuicji i wprawnego oka, dzięki którym potrafił wyłapać nowe talenty oraz z perfekcyjnego dobierania aktorów do konkretnych ról. W 2016 roku został pierwszym w historii reżyserem obsady, ktorego nagrodzono Oscarem. Stalmaster dostał tę statuetkę za całokształt pracy.

„Był innowatorem naszego zawodu. Pionierem z ponad półwieczną karierą, pełną trafnych obsad filmowych i telewizyjnych. Był przyjacielem i mentorem wielu z nas. Dziękujemy ci, Lynnie, za wytyczenie nam drogi” – pożegnał zmarlego Russell Boast z CSoA.

Sukces Stalmasterowi zapewniła empatia i zrozumienie dla aktorów. Sam zaczynał jako aktor, gdy świeżo po studiach rozpoczął krótką karierę na ekranie. Zagrał m.in. w „The Steel Helmet” Sama Fullera czy u boku Johna Wayne’a w „Latających marynarzach”. „Dbam o aktorów. Siedziałem po drugiej stronie biurka przez pięć lat. Zawsze chciałem traktować ich z szacunkiem i godnością. Chciałem, żeby czuli się komfortowo. Bycie aktorem jest ciężkie. Gdy wiedziałem, że jakiś aktor miał zły dzień, zawsze starałem się być wrażliwy na jego potrzeby” – mówił Stalmaster w 2016 roku w wywiadzie dla „Variety”.

Po skończeniu przygody z aktorstwem, Stalmaster zajął się reżyserowaniem castingów. Na początku pracował przy takich serialach jak „Gunsmoke” czy „Have Gun Will Travel”. W 1956 roku został zatrudniony przez Roberta Wise’a do pracy przy filmie „Chcę żyć!”. Susan Hayward, która zagrała w nim kobietę czekającą w celi śmierci, otrzymała za tę rolę Oscara. Jednak dopiero w 1968 roku Lynn Stalmaster doczekał się osobnej pozycji w napisach początkowych. Było to w filmie „Afera Thomasa Crowna” Normana Jewisona. (PAP Life)