ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Katarzyna Hnat

Naomi Watts boi się oceny jej roli jako księżnej Diany

Brytyjsko - australijska aktorka Naomi Watts ma wielkie obawy, jak zostanie odebrany film o księżnej Dianie, w którym gra główną rolę. Najbardziej boi się, że ekranizacji nie zaakceptują synowie zmarłej w 1997 roku w wypadku samochodowym Lady Di.

"Najpierw zastanawiałam się, czy w ogóle powinnam przyjmować tę rolę. Później wątpliwości minęły, ale teraz znowu się pojawiły. Boję się krytyki Królowej Elżbiety, jej syna Charlesa i przede wszystkim jego synów. Nie wiem jak wypadnę w porównaniu z księżną Dianą, którą te osoby przecież jeszcze doskonale pamiętają. To będzie dla nich, ale i dla mnie bardzo trudny moment" - powiedziała aktorka.

Gwiazda Hollywood zaznaczyła jednocześnie, że w żadnym wypadku nie chciałaby wstrząsnąć chłopcami, którzy i tak już wiele przeżyli.

"To jest bardzo delikatna sprawa i na pewno wzbudzi stare wspomnienia. Nie chcę być porównywana z Lady Di. I zależało mi na tym, by przedstawić ją w dobrym świetle, a przy tym zachować autentyczność" - dodała 44-letnia Watts.

Aktorka przyznała, że rola Diany jest jedną najtrudniejszą, jaką do tej pory grała. "Jestem jednak przekonana o tym, że podjęłam słuszną decyzję, angażując się w tę rolę. Na początku sceptycznie do tego podeszłam, ale teraz nie mam już wątpliwości" - powiedziała.

Cieszy się dodatkowo, że stanie się w jakiś sposób częścią historii, która musi zostać opowiedziana. "Ludzie chętnie oglądają wielkie historie z przeszłości, nawet, jeśli ta jest jeszcze świeża niż na przykład o Henryku VIII" - oceniła.

Film o księżnej Dianie będzie opierał się w dużej mierze na relacji, jaka łączyła ją z pakistańskim kardiologiem Hasnatem Khanem, którego zagra Naveen Andrews. (PAP Life) fot.PAP/EPA
 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic