Milion gości odwiedziło muzeum znanego podróżnika

"Kanada pachnąca żywicą", "Dywizjon 303", "Orinoko" - któż nie pamięta tych książek? Nie dziwi, że około miliona osób odwiedziło już Muzeum-Pracownię Literacką Arkadego Fiedlera w Puszczykowie koło Poznania.

Placówka rozpoczęła działalność w styczniu 1974 roku, w domu rodziny Fiedlerów. Na ekspozycję składają się egzotyczne przedmioty, pamiątki, okazy flory i fauny przywiezione z podróży przez Arkadego Fiedlera, a potem także przez jego potomków.

Jak poinformował syn pisarza, Arkady Radosław Fiedler, otwarcie wystawy inicjuje jubileuszowe obchody muzeum. "Na kilkudziesięciu wybranych fotografiach widać, jak to muzeum się rozwijało. Dokumentują one powstawanie ekspozycji, pierwszych rzeźb stojących w naszym ogrodzie. Na zdjęciach widać naszego ojca, mamę, ale także nas, młodszych o 40 lat. Kolejne zdjęcia pokazują sprzymierzeńców muzeum, nasze kolejne projekty i przedsięwzięcia" - powiedział Fiedler.

"Zaczynaliśmy od ekspozycji w trzech pomieszczeniach willi i od totemu indiańskiego stojącego w naszym ogrodzie" - wspomina syn pisarza. "Nasze muzeum ma budzić wyobraźnię, rozpalać wśród młodych ciekawość świata i chęć podróżowania" - dodaje.

Z biegiem lat równie ważnym co muzeum miejscem stał się okalający willę ogród, w którym zaczęły powstawać kopie posągów i budowli z różnych stron świata. Obecnie stoją tam m.in. pomnik indiańskiego wodza Szalonego Konia, replika posągu Buddy z Bamian, miniatura piramidy Cheopsa oraz naturalnej wielkości kopie statku Kolumba "Santa Maria" i hurricane'a, którym latali polscy piloci z Dywizjonu 303.

Po śmierci seniora rodu w 1985 roku, prowadzeniem placówki zajęły się rodziny obu synów. Pomieszczenia muzeum zorganizowano w kolejnych budynkach stojących na terenie posesji.

"Rzadko się zdarza, żeby gospodarze jakiegoś muzeum byli zarazem jego domownikami, tak się dzieje w naszym przypadku. Żyjemy na co dzień pośród rzeźb, masek, cudownych motyli i niezwykłych dzieł egzotycznej sztuki. Przyznam, że my, Fiedlerowie czasem sami czujemy się po trosze jak żywe eksponaty" - powiedział Arkady Fiedler.

Marek Fiedler przyznał, że mieszkanie w muzeum ma swoją specyfikę; nierzadko turyści zaglądają do prywatnych pokojów rodziny lub do kuchni pani domu.

"Muzeum zajmuje stopniowo kolejne pomieszczenia i domy należące do naszych rodzin. Ale my mieszkamy w muzeum od czterech dekad i przyzwyczailiśmy się do takiego życia. Nasi goście cenią fakt, że jesteśmy taką nietypową, rodzinną placówką. Ponadto gdyby nie było to muzeum rodzinne, taka placówka nie byłaby się w stanie utrzymać" - powiedział Marek Fiedler.

W trakcie jubileuszowego roku w muzeum zaplanowano m.in. spotkania ze znanymi polskimi podróżnikami, koncerty i pokazy. Specjalną oprawę będzie miała tegoroczna uroczystość przyznania wręczanego w puszczykowskim muzeum Bursztynowego Motyla. To prestiżowa nagroda za najlepszą polską książkę o tematyce podróżniczej i krajoznawczej.

"26 maja Bursztynowego Motyla odbierze Bartek Sabela za książkę +Może (morze) wróci+, będącą dokumentacją jego wyprawy do Uzbekistanu i dawnego Morza Aralskiego, które praktycznie zupełnie zginęło" - poinformował w poniedziałek Arkady Fiedler.

W lipcu do muzeum ma przyjechać Krzysztof Kolumb - potomek podróżnika, którego kopia statku stoi przed puszczykowską willą.

Patron muzeum Arkady Fiedler (1894-1985) był znanym podróżnikiem i pisarzem. Odbył 30 wypraw, napisał 32 książki wydane w 23 językach i przeszło 10-milionowym nakładzie. Wśród nich są m.in. "Dywizjon 303", "Ryby śpiewają w Ukajali", "Orinoko", "Kanada pachnąca żywicą". fot.PAP/Adam Ciereszko (PAP Life)