Żywot Hana Solo zakończył się śmiercią w filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" z 2015 roku. Postać pilota powróciła jednak w jednej ze scen zeszłorocznego zamknięcia kosmicznej sagi, filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie". Dziennikarz "USA Today" wrócił do niej pamięcią, pytając aktora o to, czy Han Solo był w tej scenie tzw. Duchem Mocy (Force Ghost).
"Duch Mocy? Nie mam pojęcia, co to takiego Duch Mocy" - odparł Harrison Ford ściszając głos przed kolejnymi słowami. "Nie mów o tym nikomu. Powiem to bardzo cicho, żeby się nie nagrało. Nie mam, k...a, pojęcia co to takiego Duch Mocy. I mam to gdzieś" - zakończył swoją wypowiedź.
Harrisonowi Fordowi podpowiadamy, choć ma to gdzieś. Duch Mocy to esencja duszy osób obdarzonych Mocą, która zachowuje świadomość po śmierci i jest w stanie kontaktować się z żyjącymi.
Najnowszy film Harrison Forda, "Zew krwi", opowiada historię psa Bucka, który trafia na pustynie śnieżne Alaski podczas gorączki złota lat 90. XIX wieku. Zostaje przywódcą drużyny psich zaprzęgów i przeżywa przygodę życia. Towarzyszy mu w niej John Thornton (w tej roli Harrison Ford). "Zew krwi" to ekranizacja klasycznej powieści Jacka Londona. W filmie obok Forda wystąpili Dan Stevens, Omar Sy, Karen Gillan, Bradley Whitford oraz Colin Woodell. (PAP Life)