Dla Carreya będzie to pierwsza możliwość wcielenia się w postać kandydata Partii Demokratycznej na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joego Bidena. Maya Rudolph rolę Kamali Harris, kandydatki na urząd wiceprezydenta, grała już we wcześniejszych odcinkach tego popularnego programu. Nie będzie to jednak pierwszy raz, kiedy postać Bidena pojawi się w „Saturday Night Live”. W 45. sezonie w jego rolę wcielali się Woody Harrelson, John Mulaney i Jason Sudeikis.
Jim Carrey to - jak wiele innych amerykańskich gwiazd - artysta żywo zainteresowany polityką i udzielający się w dyskusjach na ten temat. Aktor często publikuje na swoich kontach na portalach społecznościowych satyryczne rysunki komentujących politykę Stanów Zjednoczonych. W czwartek 1 października Carrey podzielił się na swoim koncie grafiką, na której Donald Trump przedstawiony został w czerwonym stroju członka Ku Klux Klanu.
Popularny komik na dobre zadomowił się na małym ekranie. Przez dwa sezony można było go oglądać w dobrze przyjętym serialowym komediodramacie „Kidding”, który jednak nie został przedłużony o trzeci sezon. Mniej efektownie w ostatnich latach wygląda kinowa kariera Jima Carreya. Oprócz roli złoczyńcy w filmie „Sonic. Szybki jak błyskawica”, cztery lata wcześniej wystąpił jeszcze w „Outsiderce” i realizowanym w Polsce dramacie „Prawdziwe zbrodnie”.
Produkcja programu „Saturday Night Live”, podobnie jak innych produkcji telewizyjnych i kinowych, została utrudniona z powodu pandemii COVID-19. Latem udało się wirtualnie zrealizować kilka odcinków dzięki możliwościom transmisji internetowej. Sobotni program będzie powrotem show do mieszczącego się na Manhattanie studia stacji NBC. (PAP Life)