Jest szansa, że powstanie czwarta część "Gliniarza z Beverly Hills"

Sukces frekwencyjny trzeciej części przygód bohaterów filmu "Bad Boys" otworzył szanse na powrót innej słynnej postaci sensacyjnego kina rozrywkowego. To grany przez Eddiego Murphyego Axel Foley, znany bardziej jako gliniarz z Beverly Hills. Temat jego powrotu w czwartej części filmu pojawia się regularnie co kilka lat. Tym razem z ewentualnym projektem wiąże się reżyserów filmu "Bad Boys for Life" Adila El Arbiego oraz Bilalla Fallaha.

Jest szansa, że powstanie czwarta część "Gliniarza z Beverly Hills"
fot.PAP/EPA

"Wszyscy zadają nam to samo pytanie. To dobrze, bo bardzo chcielibyśmy zrobić ten film. To byłby dla nas zaszczyt" - powiedział El Arbi magazynowi "Collider" na pytanie o to, czy przymierza się do nakręcenia czwartej części "Gliniarza z Beverly Hills".

"To nasz pierwszy hollywoodzki film, musimy więc poczekać na to, jak zareagują na niego widzowie" - mówił przed premierą "Bad Boys for Life" pochodzący z Belgii El Arbi. "Myślę, że producent Jerry Bruckheimer też na to czeka. I jeśli, daj Boże, film okaże się sukcesem, od razu będziemy mogli wskoczyć w ten nowy projekt. Dwa razy spotkaliśmy się już z Eddie'em Murphym i wyglądało na to, że nas polubił".

O rozmowie z Murphym mówił też Bilall Fallah. "Kręciliśmy dokrętki do "Bad Boys for Life" w tym samym studio, w którym Eddie Murphy kręcił akurat drugą część "Księcia w Nowym Jorku". Wykorzystaliśmy okazję i powiedzieliśmy: "No dalej, zróbmy ten p***y film!" - powiedział, wspominając swoje spotkanie z Murphym i obecnym na planie Wesleyem Snipesem.

Wiadomo już, że film "Bad Boys for Life" spodobał się widzom. Jest liderem zagranicznego box office'u, a na dodatek zbiera niezłe recenzje krytyków. Wygląda więc na to, że kwestia powstania "Gliniarza z Beverly Hills 4" jest o wiele bliższa realizacji niż jeszcze kilka tygodni temu. Prawa do filmu posiada Netflix.

"Bad Boys for Life" zadebiutuje w polskich kinach w piątek 24 stycznia. (PAP Life)