Powrót postaci
„Sofia nie pojawia się w kolejnej części. Ale jest taka możliwość, że dostanie swój własny film. Może więc nie będzie jej w „Johnie Wicku”, ale powalczy na własną rękę” – zapowiada Halle Berry w rozmowie z portalem „IGN”.
Wcześniej się nie udało
Jak wspomina aktorka, udział w solowym widowisku umiejscowionym w uniwersum „Johna Wicka” osłodziłby jej zawód, jaki przeżyła przed laty przy okazji występu w filmie o agencie 007 Jamesie Bondzie – „Śmierć nadejdzie dziś”. Wcieliła się tam w postać o imieniu Jinx. Producentka serii, Barbara Broccoli, chciała stworzyć filmowy spin-off serii, którego bohaterką byłaby właśnie Jinx. Studio nie poparło tego pomysłu, a przeszkodą w jego powstaniu był wysoki budżet planowany na 80 milionów dolarów.
„Był to bardzo wielki zawód. Ten pomysł wyprzedzał swoje czasy. Jednak nikt nie zamierzał inwestować swoich pieniędzy w czarnoskórą kobiecą gwiazdę kina akcji. Nie byli pewni, czy ma to jakąkolwiek wartość. Takie to były czasy” – wspominała wcześniej Berry w rozmowie z portalem „Variety”.
Silna bohaterka
Dziś nikt już nie kwestionuje wartości silnych, kobiecych bohaterek. Z pomocą Halle Berry, trzecia część serii „John Wick” okazała się najbardziej dochodową ze wszystkich. W kinach na całym świecie zarobiła 327 milionów dolarów. 24 maja 2023 roku do kin trafi czwarta część „Johna Wicka”, a piąta odsłona serii jest już w planach. Podobnie jak dwa spin-offy cyklu – jeden filmowy, a drugi serialowy.
Sukces reżyserski
Po sukcesie wyreżyserowanego przez siebie filmu „Poobijana”, Halle Berry nie może narzekać na brak propozycji. Zarówno tych aktorskich, jak i reżyserskich. Podpisany z Netfliksem kilkuletni kontrakt daje jej możliwość tworzenia takich filmów, o jakich tylko zamarzy. A póki co już od piątku 4 lutego można ją zobaczyć w filmie „Moonfall” Rolanda Emmericha.(PAP Life)