Aktor z wielkim entuzjazmem poinformował o swoim przylocie do Anglii. Zaraportował, że przywitała go piękna słoneczna pogoda i już nie może doczekać się spotkania z resztą ekipy. Zdradził również, że na jakiś czas żegna się z bujnymi, brązowymi lokami, bowiem zostanie blondynem. "Podobno blondynki mają więcej zabawy. Nic o tym nie wiem, przekonamy się" – zapowiedział aktor.
Cieszący się dużą sympatią Momoa mógł liczyć na ciepłe powitanie i gratulacje od internautów, niektórzy zapewnili go, że faktycznie "blondynki bawią się lepiej" inni z niecierpliwością czekają na efekty jego metamorfozy.
Wśród komentarzy nie zabrakło również tych na temat udziału Amber Heard, która w drugiej części filmu ponownie wcieli się w postać Mery. "Mam nadzieję, że kręcicie bez Amber" – napisała jedna z komentujących osób. "Jestem wielką fanką, ale przepraszam Jason, będę musiała to zbojkotować. Powodzenia, nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę cię w innym filmie" – napisała inna fanka; "nie będę wspierać czegoś w czym bierze udział Amber Heard" – wtórowała inna.
Fani dali jasny wyraz swojego niezadowolenia. Wielu zapowiedziało, że druga część filmu zostanie przez nich zbojkotowana. To pokłosie głośnego rozwodu i batalii sądowej Heard z Johnnym Deppem, którego aktorka oskarżyła o przemoc fizyczną i psychiczną, jednak jak widać nie każdy dał wiarę tym oskarżeniom. (PAP Life)