ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Katarzyna Hnat

Dzień świstaka po rosyjsku

Tradycyjne święto, radośnie obchodzone w USA i w Kanadzie ma też swoją rosyjską wersję. Świstaki w wielu miejscach w Rosji przepowiedziały pogodę.

Tradycyjnie 2 lutego świstak Phil z Pensylwanii zadecydował o tegorocznej zimie - do wiosny jeszcze 6 tygodni.

Jednak prognoza innego świstaka okazała się już zupełnie różna. Świstak Frol z Leningradzkiego zoo w Sankt-Petersburgu nie przeraził się zamieszaniem wokół niego ani nawet mnóstwem fanów i fotoreporterów, którzy czatowali przy jego norce. Frol wyszedł do publiczności, a więc zima ma się skończyć szybko i będzie

Prognoza Frola miała jednak prawo różnić się od tej amerykańskiej. Frol nie jest zwykłym świstakiem. Występuje w porannym programie telewizyjnym, pracuje z dziećmi w szpitalach i domach dziecka. W zimowy sen nie zapada. Być może dlatego właśnie Frol tak szybko wyszedł z nory i przepowiedział rychły koniec zimy.


Nie tylko Petersburg ma swojego świstaka. W Niżnym Nowogrodzie za prognozę pogody odpowiedzialna była pani świstak - Olesia. Nie raczyła jednak wychodzić z norki i zajmować się jakimkolwiek przepowiadaniem pogody. Natomiast w Jekaterynburgu pogodynką został jeż, a dokładniej jeżyca Pugowka. Zapowiedziała ona mieszkańcom Uralu, że zima będzie słoneczna, ale chłodna. Pugowka przepowiada pogodę wybierając jedną z miseczek z jedzeniem, które symbolizują zjawiska pogodowe.


Dzień świstaka jest tradycyjnym amerykańskim i kanadyjskim świętem, mającym swoje początki w 1887 roku. Co roku 2-go lutego ludzie czekają na prognozę świstaka. Jeśli ten wyciągnięty z norki nie zobaczy swojego cienia, oznacza to, że wiosna przyjdzie niebawem. Jeśli dzień jest jednak słoneczny i świstak ujrzy cień - zima będzie trwać jeszcze przez 6 tygodni.

(PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic