"To była bardzo wzruszająca chwila. Wokół mnie zebrała się cała ekipa. Wszyscy się do siebie przytulali, a ja próbowałem coś powiedzieć, ale nie mogłem wydobyć z siebie głosu" - wspomina Daniel Craig.
W tym samym wywiadzie Craig wrócił do swoich początków w roli Jamesa Bonda. "Jednym z najważniejszych powodów, dla których przyjąłem tę rolę, była pewna kwestia w scenariuszu "Casino Royale". "Poproszę wódkę z martini". "Wstrząśniętą czy zmieszaną?". "Czy ja, k...a, wyglądam na kogoś, kogo to obchodzi?". Tak było napisane w scenariuszu. I właśnie dlatego przyjąłem tę rolę" - wspomina aktor.
Choć po udziale w "Spectre" Craig zapowiadał, że już nigdy nie wróci do roli Jamesa Bonda, zmienił zdanie i zdecydował się wcielić w tę postać jeszcze raz. W decyzji o powrocie do roli agenta 007 zdecydował fakt, że zaprezentowany tam sposób pożegnania z Jamesem Bondem był znacznie bliższy temu, jak widział to sam aktor. "Gdybym odszedł po Spectre, z tyłu głowy zawsze słyszałbym głosik mówiący: szkoda, że nie zrobiłem jeszcze jednej części" - wyznał Craig.
"Nie czas umierać", 25. już film z serii o Bondzie, trafi do kin 3 kwietnia. Zobaczymy w nim postaci znane z poprzednich odsłon serii: Billa Tannera (Rory Kinnear), Q (Ben Whishaw), Feliksa Leitera (Jeffrey Wright), Madeleine Swann (L,a Seydoux), Ernsta Stavro Blofelda (Christoph Waltz) i M (Ralph Fiennes). Obsadę uzupełniają Rami Malek, Ana de Armas, Lashana Lynch oraz Billy Magnussen. (PAP Life)
Daniel Craig mówi o pożegnaniu z rolą Bonda: nie mogłem wydobyć z siebie głosu
piątek, 3 stycznia 2020 (10:08)
Nowy film o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości Jamesa Bonda "Nie czas umierać" trafi do polskich kin 3 kwietnia tego roku. Będzie to piąta, a zarazem ostatnia część, w której w główną rolę wcielił się brytyjski aktor Daniel Craig. Zdjęcia do filmu już się skończyły, a Craig opowiedział magazynowi "Empire" co czuł podczas ostatniej sceny, w której grał postać legendarnego agenta.
