Niechlubna historia
Nie milkną echa niedawnego incydentu z udziałem Chrisa Rocka i Willa Smitha. Moment, w którym gwiazdor „Facetów w czerni” wtargnął na scenę i uderzył w twarz prezentera oscarowej gali, stał się najszerzej komentowanym wydarzeniem tegorocznej ceremonii wręczenia tych prestiżowych nagród. Reakcja zaatakowanego komika była nad wyraz powściągliwa. Wiele osób pochwaliło Rocka za profesjonalizm i umiejętność zachowania zimnej krwi – po tym, jak przyjął cios z uśmiechem, kontynuował zapowiadanie laureata w kategorii „Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny”.
Zdania podzielone
Opinie na temat całego zajścia są podzielone – część komentatorów jest zdania, że komik zasłużył na policzek, żartując z fryzury żony Smitha, która zgoliła włosy z powodu łysienia plackowatego. Spora część odbiorców podkreśla jednak, że zachowanie aktora było nieadekwatne do sytuacji, a reagowanie fizyczną przemocą na dowcipy zasługuje na bezwzględne potępienie.
Wypowiedź Rocka
Sam Rock lakonicznie odniósł się do sprawy podczas swojego niedawnego występu w bostońskim Wilbur Theatre. „Wciąż nie dociera do mnie to, co się stało. Za jakiś czas porozmawiam z wami o tym g****e. Będzie poważnie, będzie zabawnie, ale teraz mam zamiar opowiedzieć kilka dowcipów” – zwrócił się do publiczności stand-uper. Jak tymczasem donosi jeden z uczestników czwartkowego show komika, postanowił on stanowczo zareagować na próbę wymuszenia kolejnej reakcji na słynny już incydent. Gdy jeden z widzów w pewnym momencie krzyknął: „J***ć Willa Smitha”, Rock natychmiast uciszył autora niecenzuralnego komentarza. „Nie, nie, nie, nic z tych rzeczy” – odpowiedział ze sceny.
A z drugiej strony
Zamieszanie wokół ataku Smitha przyniosło już Rockowi wymierne korzyści. Jak poinformował niedawno serwis TickPick zajmujący się sprzedażą biletów na nadchodzącą międzynarodową trasę stand-upową komika, skandal z jego udziałem spowodował gwałtowny wzrost zainteresowania fanów. „W ciągu jednej nocy sprzedaliśmy więcej biletów niż przez cały ostatni miesiąc” – pochwalili się na Twitterze przedstawiciele serwisu. Jak zauważa agencja Reuters, po ceremonii wręczenia Oscarów ceny biletów na występy Rocka poszybowały w górę, sięgając nawet tysiąca dolarów. (PAP Life)