Brie Larson zamknięta w „Pokoju” i nominowana do Złotych Globów

Podjęła się wymagającego poświęceń i zmian – fizycznych oraz psychicznych – aktorskiego wyzwania. Zagrała rolę uprowadzonej i więzionej przez siedem lat młodej dziewczyny, która w niewoli staje się matką. Rolę Brie Larson w najnowszym obrazie Lenny’ego Abrahamsona docenili już krytycy i publiczność. Film wygrał festiwal w Toronto i zdobył nagrodę publiczności na Warszawskim Festiwalu Filmowym a Brie Larson, właśnie została nominowana do Złotych Globów w kategorii aktorka w filmie dramatycznym. W polskich kinach „Pokój”, nominowany do Globów również w kategoriach scenariusz i film, pojawi się 26 lutego.

Rola mamy Jacka była wymagająca, ponieważ młoda aktorka, która miała się w nią wcielić, musiała ukazać zarówno rodzicielskie instynkty swojej bohaterki, jak i matczyne porażki związane z dorastaniem syna i kształtowaniem się jego indywidualności. Brie Larson poradziła sobie z tym wszystkim doskonale - nie posługując się tanimi sztuczkami czy szantażem emocjonalnym – udało jej się stworzyć postać silną i kruchą jednocześnie. Dla aktorki był to zupełnie nowy świat, nie mierzyła się jeszcze z takim wyzwaniem aktorskim. Larson zmieniła na potrzeby roli swój wygląd, przeczytała wiele książek o zachowaniach osób więzionych przez lata. Starała się także zrozumieć tok myślowy tej młodej, acz niesamowicie doświadczonej przez los kobiety, dla której synek jest największym skarbem na świecie. Aktorka doskonale ukazała również sprzeczności targające mamą Jacka, która w pewien sposób sama jest jeszcze ciągle dzieckiem - porwanie nie pozwoliło jej w pełni przejść okresu dojrzewania. Dziewczynka i kobieta zarazem, z emocjonalnym pancerzem chroniącym ją przed znanymi niebezpieczeństwami, mama Jacka jest jednocześnie kobietą odważną i kochającą, ale także najbardziej zagubioną z wszystkich.

Larson wspomina, że podziwiała swoją bohaterkę za to, w jaki sposób poświęca samą siebie na ołtarzu miłości do Jacka. „Sądzę, że ona nie spodziewała się tego, że kiedykolwiek uda jej się uciec z pokoju”, opowiada aktorka. „Wiedziała, że nadzieja może być bardzo zdradzieckim uczuciem i nie chciała dawać jej sobą zawładnąć, ale w pewien sposób nie przestawała wierzyć, iż kiedyś będzie w stanie odzyskać wolność. Gdy jednak wymyśliła dobry plan ucieczki, zrobiła to nie dla siebie, lecz dla Jacka. Był to czyn zupełnie bezinteresowny”, kontynuuje Larson. „Wierzyła, że Jackowi uda się uciec i być może ułoży sobie jakoś życie, nawet jeśli bez niej u jego boku. W zamian otrzymała kolejną szansę na życie oraz możliwość stania się zupełnie inną matką”.

Aktorka przygotowywała się do roli przy pomocy specjalnego trenera, który wyznaczył jej odpowiednią dietę oraz zaplanował szereg ćwiczeń, między innymi z podnoszeniem sztangi, ażeby wypracować nową masę mięśniową przy jednoczesnym ograniczonym wzroście poziomu tłuszczu. „Dzięki całej tej fizyczności potrafiłam lepiej wczuć się w jej sposób myślenia. Stałam się bardziej agresywna, waleczna, ale także wycieńczona i głodna. Mama Jacka musiała właśnie tak się czuć każdego dnia w niewoli, gdy ledwo starczało jej żywności na przeżycie do następnego ranka”.

Pokój na ekranach kin od 26 lutego

Reżyseria: Lenny Abrahamson
 
Obsada:
•         Brie Larson („Wykolejona”, „Don Jon”, „21 Jump Street”)
•         Joan Allen („Nixon”, „Ultimatum Bourne’a”, „Ukryta prawda”, „Pamiętnik”)
•         William H. Macy („Fargo”, „Sahara”, „Magnolia”, „Boogie Nights”)
•         Jacob Tremblay