Bombki - w tym roku popularny jest styl retro

"Musimy być na bieżąco w kolorystyce, w modzie. Jeździmy na targi do Frankfurtu, Paryża, Mediolanu. Podpatrujemy, co się dzieje, w którym kierunku zmierza wrażliwość w modzie, bo naszym zadaniem jest wyprzedzenie oczekiwań klientów. Gdy przyjeżdżają do naszej wzorcowni, chcą być zaskoczeni i znaleźć to, czego szukają" - wyjaśniła PAP Life Magdalena Jaroszyńska-Słodyczka, właścicielka fabryki bombek w podwarszawskim Józefowie.

Józefowskie Silverado zaczynało produkcję bombek 20 lat temu.

"Zaczynaliśmy od zera. Namówił nas przyjaciel, który odziedziczył po dziadku maleńką fabrykę bombek. Na początku mieliśmy trzy wzory - mikołaja, serduszko i szyszkę. Stopniowo zdobywaliśmy wiedzę. Teraz to już jest kilka tysięcy wzorów. W tym roku doszło kilkaset nowych. Zawsze tyle staramy się przygotować. Chcemy, by nasze bombki były atrakcyjne" - dodała.

Kilka pomieszczeń fabryki zajmuje tzw. wzorcownia - ulotny świat wyczarowany z bombek. Są tu ozdoby w kształcie najsłynniejszych zabytków - wieża w Pizie, rzymskie Coloseum, wieża Eiffla, katedra Notre Dame, moskiewskie cerkwie. Na sztucznym drzewku błyszczą bombki biżuteryjne, z kamieniami, szkiełkami, przypominające jaja Faberge, weneckie maski karnawałowe. Nie brakuje bombek z motywami roślin, owadów i zwierząt; jest seria z królową Elżbietą II, a dla łasuchów - ozdoby w kształcie tortów, lizaków, ciasteczek czy nadgryzionych lodów w czekoladzie. Wisi modna w tym sezonie kolekcja staroci - zabytkowe rolls-royce'y, fajki, parasolki, suknie jak sprzed wieków, pantofelki, dawne zabawki i przedmioty.

"Ozdoby w stylu retro będą modne jeszcze w 2013 roku, ale powoli zaczną też wchodzić wzory etno. My z pewnością zabierzemy też naszych klientów w podróż i przygotujemy bombki kojarzące się z Egiptem, może Tajlandią" - powiedziała Jaroszyńska-Słodyczka. Jak dodała, stale są popularne bombki w polskie tradycyjne wzory. Są one często kupowane przez obcokrajowców. Trafiają też do ambasad, są prezentami dla dyplomatów i polityków.

"Mamy zaprzyjaźnioną firmę w Warszawie, która promuje polskie zdobnictwo, hafty. Na jej zlecenie tworzymy bombki w polskie tradycyjne, folklorystyczne wzory. Takie właśnie bombki zawiózł prezydent Bronisław Komorowski w prezencie prezydentowi USA Barackowi Obamie. Był na nich polski orzeł wykonany na wzór staropolskich haftów" - powiedziała właścicielka józefowskiej fabryki.

Jak dodała, inne oczekiwania mają klienci ze Stanów Zjednoczonych, inne ci z Europy.

"Amerykanie cenią polskie ozdoby za precyzyjnie wykonanie i styl, słowiańską tradycję. Kupują wszystkie możliwe rodzaje bombek. Układają je tematami, według wymyślonych przez siebie historii. Jeżeli chcą mieć na choince bombki-owoce, to kupią także bombkę-ogrodnika, bombkę-torbę, w te której owoce są przynoszone. Lubią też bombki biżuteryjne, bogate" - powiedziała. Lubią też ozdoby, w których na pierwszym planie jest amerykańska flaga. W tym roku fabryka przygotowywała m.in. znoszone kowbojki w ten deseń. Klientowi bardzo zależałoby były zrobione dokładnie według wzoru.

Odbiorcy w Europie mają inne oczekiwania. "W ich choinkach ważna jest gra kolorów, cenione są ozdoby stonowane, ulotne i eleganckie. Polacy zaś łączą oba te style - doceniają elegancję i kochają amerykańskie wzory" - wyjaśniła Jaroszyńska-Słodyczka.

Jej zdaniem choinka i bombki będą zawsze elementem świąt Bożego Narodzenia.

"Wszystkie dodatkowe rzeczy - słomiane gwiazdki, papierowe łańcuchy dodają choince atrakcyjności. Ale bombka będzie zawsze jej królową" - podkreśliła.

W Józefowie ceny bombek kształtują się od kilku do 25 zł. W USA kosztują znacznie więcej - ok. 30-60 dolarów za sztukę. Wiele zależy od tego, ile pracy poświęcono bombce (niektóre malarki zdobią nawet po cztery godziny), jakich materiałów i dodatków użyto. Można dokładać kamienie, kryształy Svarowskiego - taka bombka może kosztować nawet ok. 100 zł w Polsce, w USA o wiele więcej.

Bożena Ławnicka (PAP Life) fot.PAP/Maciej Kulczyński