Chroni go umowa?
Według doniesień amerykańskich serwisów, w tym „TMZ i „Fox News”, prawnicy Baldwina w piątek złożyli pozew arbitrażowy, twierdząc, że wcześniejsza umowa chroni go przed jakąkolwiek odpowiedzialnością finansową za śmierć Hutchins. Co więcej... prawnicy twierdzą, że koszty prawne Baldwina muszą zostać pokryte z budżetu na produkcję filmu „Rust”.
Pozwoliła mu na to?
W dokumentach mowa jest także o tym, że to Halyna Hutchins, tuż przed tragicznym wypadkiem, kazała Baldwinowi unieść broń „wyżej” i skierować ją na siebie. „Patrzyła uważnie na monitor, a następnie na Baldwina, potem znów na monitor, gdy wydawała te polecenia” - jak cytuje „TMZ”. Baldwin miał też zapytać operatorkę, czy chce, by odciągnął kurek spustu, a ona jakoby odpowiedziała twierdząco.
Ponadto wyraźnie podkreślone zostało, że choć aktor był jednym z producentów powstającego filmu, to według „Fox News” miał odpowiadać jedynie za sprawy artystyczne i nie zajmował się budżetem ani zatrudnianiem członków ekipy filmowej.
Pozew przeciwko Baldwinowi
Przypomnijmy, że Alec Baldwin, podobnie jak i inni członkowie zespołu filmowego, zostali w lutym pozwani o nieumyślne spowodowanie śmierci Halyny Hutchins przez jej rodzinę. W pozwie wskazuje się na naruszenie procedur bezpieczeństwa na planie filmowym (w tym na obecność niesprawdzonej amunicji). Samemu aktorowi rodzina zmarłej zarzuca ponadto, że z filmową bronią obchodził się nieostrożnie, a powinien traktować ją tak, jakby była nabita ostrą amunicją.
Do wypadku doszło 21 października 2021 roku w Nowym Meksyku. (PAP Life)