Głównym bohaterem filmu jest Adam, potwór stworzony przez doktora Frankensteina. Stwór od ponad 200 lat żyje samotnie z dala od ludzkiej cywilizacji. Ludzie są mu jednak bliscy. Dzięki swojej wielkiej sile i wytrzymałości, broni ich przed przerażającymi istotami. Nieoczekiwanie zostaje wplątany w odwieczną walkę między dwoma klanami nieśmiertelnych. Wszyscy chcą odkryć sekret zmartwychwstania Adama i zdobyć kontrolę nad armią żywych trupów.
W tytułowe monstrum wcielił się Aaron Eckhart, a towarzyszą mu m.in. Yvonne Strahovski, Miranda Otto, Jai Courtney oraz Bill Nighy.
Eckhart przekonuje, że "Ja, Frankenstein", to nie tylko film o przerażających stworzeniach, ale także o wiecznym poszukiwaniu miłości.
"Gdyby rozebrać ten film na części pierwsze, to dostrzeżemy, że pod płaszczykiem mrocznego świata skrywa się historia człowieka niechcianego i niekochanego, odrzuconego przez ojca i społeczeństwo. Owszem, mamy tu demony i gargulce, jest wytrenowany w sztukach walki bohater, jednak dla mnie to przede wszystkim opowieść o osobie szukającej miłości swojego życia" - mówi Eckhart.
Reżyserem i scenarzystą filmu jest Stuart Beattie. Obraz trafi do kin 24 stycznia. (PAP Life)