96 lat temu narodziła się wytwórnia Walta Disneya

Wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić, jeśli będziemy mieli odwagę je realizować - powiedział Walt Disney. Z animowanej myszy uczynił gwiazdę, ta z kolei zmieniła jego biznes w jedną z najbardziej wpływowych firm rozrywkowych na świecie.

96 lat temu narodziła się wytwórnia Walta Disneya
fot.PAP/EPA

"Walt wiedział, jak opowiadać historie. To coś, co przychodziło mu naturalnie, było niemal intuicyjne" - przyznał animator Floyd Norman.

Tony Thomas spostrzegł po rozmowie z Waltem, że "nie był on aktorem, ale żadna osobowość Hollywood nie była taką gwiazdą". "Opisanie go jako człowieka wielu talentów, to jak powiedzenie, że Empire State Building jest wysokim budynkiem. Wiedział, jak zachwycać ludzi i jak budować imperium" - dodał.

Droga do sukcesu była kręta i okupiona bankructwem. Jednak w 1923 r. Walt Disney i jego brat Roy założyli studio kreskówek Disney Brothers w Hollywood. W tym samym czasie Disney stworzył pierwszą w pełni animowaną serię o Króliku Oswaldzie. Mimo że Disney stworzył postać, zarobił zaledwie kilkaset dolarów, a dystrybutor stał się właścicielem praw do Królika Oswalda.

Jednak sławę wytwórni miała przynieść inna kreskówkowa postać, Myszka Miki, którą Disney powołał do życia w 1928 r. Popularność Myszki Miki przekonała Disneya, że jego studio może wyprodukować film fabularny, który zaczął realizować w 1934 r. Projekt, który niektórzy nazywali "Szaleństwem Disneya", przekroczył budżet o 400 proc. i wymagał ponad 300 animatorów, artystów, ale "Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków" była hitem, kiedy zadebiutowała tuż przed Bożym Narodzeniem w 1937 r.

"Przyjechałem do Hollywood z 30 dolarami w kieszeni, miałem ze sobą płaszcz i parę spodni, która nie pasowała do niczego. Połowę mojej walizki zajmowały koszule, bielizna... drugą połowę zajmowały szkice i materiały do rysowania" - tak swój przyjazd do Hollywood wspominał Disney w rozmowie z Tonym Thomasem.

Walt Disney dalej marzył i realizował swoje wizje. Zanim rozpoczął prace nad bajką "Bambi" zorganizował odpowiedni kurs dla animatorów, w trakcie którego zgłębiano anatomię zwierząt. "Zajęcia z anatomii zwierząt nie są wystarczające w szkołach plastycznych, dlatego rozpocząłem takie kursy. Następnie do studia wprowadziłem zwierzęta, które były niczym modele dla naszych animatorów. Jednak spostrzegłem, że zwierzęta poruszają się zupełnie inaczej w swoim naturalnym środowisku. Dlatego wysłałem filmowców, aby zarejestrowali zwierzęta w ich środowisku, to jak się zachowują. Tak połączyłem skrupulatne badania z opowieścią" - wspominał w rozmowie z BBC.

To, co zaczęło się od garstki animatorów produkujących krótkie bajki dla dzieci, jest dziś jedną z najbardziej znanych firm na świecie. Oryginalne kreskówki Disneya i filmy fabularne stanowią jedne z najpopularniejszych i najtrwalszych wpisów w dziejach animacji. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic