W Operze Wrocławskiej premiera „Salome” w reżyserii Mariusz Trelińskiego

„Salome” Richarda Straussa w reżyserii Mariusza Trelińskiego to najnowsza produkcja Opery Wrocławskiej. Premiera spektaklu odbędzie się w piątek. - To powtarzający się mit, opowieść, która może dotyczyć nas dziś, tu i teraz – powiedział reżyser.

W Operze Wrocławskiej premiera „Salome” w reżyserii Mariusz Trelińskiego

Richard Strauss skomponował „Salome” w 1905 r. Napisał również libretto do tej jednoaktowej opery, inspirując się dramatem Oscara Wilde’a. Prapremiera widowiska odbyła się w Dreźnie w grudniu 1905 r. Libretto opowiada historię biblijnej księżniczki Salome, która w zamiana za „taniec siedmiu zasłon” żąda od Heroda, swojego ojczyma, głowy uwięzionego proroka Jochanaana (Jana Chrzciciela).

Reżyser spektaklu, Mariusz Treliński, przeniósł akcję „Salome” do współczesności. – Ta historia to ciągle powtarzający się mit. Zaczynam opowieść w IV w. p.n.e, od czasów Heroda, po to, aby pokazać, na jaką skalę ta historia, od Biblii do dziś, jest ciągle powtarzana. Ta opowieść może dotyczyć nas, dziś, tu i teraz. Historia Salome jest zarówno z Biblii, jak i ze Smarzowskiego (reżyser m.in. „Domu dobrego” – przyp. PAP)” – mówił Treliński.

Treliński podkreślił, że jego realizacja opery jest przede wszystkim próbą zrozumienia postępowania Salome. – O Salome można powiedzieć wszystko co najgorsze i wszystko co najlepsze. Mamy interpretację mizoginiczną, która mówi, o tym, że to kobieta, która uosabia zło, ale mnie dużo bardziej interesuje zrozumienie tego, co tak naprawdę stało za jej postępowaniem -  mówił reżyser.

Dodał, że we wrocławskiej realizacji zostało zbudowane konkretne tło dla historii Salome. – To tło rodziny, rodziny w stanie destrukcji, gdzie ojczym na oczach swojej żony molestuje jej  córkę – mówił.

Treliński wskazał jednocześnie, że geniusz Straussa polegał również na tym, że przedstawił tę historię w sposób dużo ciekawszy i szerszy. - Prorok Jochanaan jest w naszej cywilizacji wyrzutem sumienia, katalizatorem, który powoduje, że każda z postaci się zmienia. Herod zaczyna rozumieć, że dokonał szeregu morderstw, zaczyna rozumieć, że jego życie było okrutne; matka Salome zaczyna rozumieć, że cały czas wpajała córce swoją filozofię, że ciało kobiety jest monetą, którą płaci się za relacje. Salome dorastała w takiej rodzinie, w rodzinie, która tak bardzo wypacza to czym jest dobro i czym jest zło; i to z tego powodu Salome popełnia to co popełnia – mówił reżyser.

Kierownictwo muzyczne nad spektaklem objął Yaroslav Shemet, choreografię przygotował Tomasz Wygoda. W rolę Salome wcieliła się Natalia Rubiś, Heroda - Norbert Ernst, Herodiady - Barbara Bagińska, Jochanaana - Oleksandr Pushniak, Narrabotha - Maciej Kwaśnikowski.

Premiera spektaklu odbędzie się w piątek.

Salome po raz pierwszy została wystawiona w Operze Wrocławskiej (wówczas Breslauer Stadttheater) w lutym 1906 r. Na premierze obecny były wówczas Richard Strauss.

PAP