Spektakl operowy w La Scali przerwany z powodu złego samopoczucia dyrygenta

W mediolańskim teatrze La Scala przerwane zostało w środę wieczorem wystawienie opery Dmitrija Szostakowicza „Lady Makbet mceńskiego powiatu”. Przyczyną były kłopoty zdrowotne dyrygenta Riccardo Chailly, który z teatru został odwieziony do szpitala. Publiczność odesłano do domu.

Spektakl operowy w La Scali przerwany z powodu złego samopoczucia dyrygenta
fot.PAP/EPA/MATTEO BAZZI

Do zdarzenia doszło trzy dni po otwierającej nowy sezon premierze opery Szostakowicza, którą w niedzielę widownia nagrodziła 11-minutową owacją.

Jak podały włoskie media, 72-letni Riccardo Chailly poprowadził w środę wieczorem orkiestrę w pierwszym akcie, po którym nastąpiła przerwa przedłużona o kwadrans. Następnie światowej sławy dyrygent wyszedł na drugi akt i dokończył go. Po drugiej przerwie do teatru przyjechała karetka, a widzów poinformowano, że spektakl nie będzie kontynuowany, także z szacunku dla chorego dyrygenta. Wszystkich poproszono o opuszczenie teatru.

Chailly, który jest dyrektorem muzycznym La Scali choruje na serce- przypomniały media.

Tytułową partię Katarzyny Izmajłowej w „Lady Makbet mceńskiego powiatu” wykonuje amerykańska sopranistka Sara Jakubiak, która ma polskie i niemieckie pochodzenie. Jej występ został entuzjastycznie przyjęty po niedzielnej premierze.

PAP