Polska wokalistka w Nowym Jorku

Wokalistka i kompozytorka Bogna Kicińska brała niedawno udział w Międzynarodowym Festiwalu Chopin i Przyjaciele. Śpiewała głównie swoje utwory i standardy, które sama zaaranżowała. Dwa lata temu za płytę "The Maze" otrzymała nominację do nagrody Fryderyka.

Polska wokalistka w Nowym Jorku
fot. PAP/Andrzej Rybczyński

"Jestem wokalistką jazzową i głównie tym rodzajem muzyki się zajmuję. Jazz ma wiele różnych odmian i można go łączyć z różnymi gatunkami. W moim przypadku jest to mieszanka jazzu, muzyki klasycznej, a także polskiej i południowoamerykańskiej muzyki folk z odrobiną soulu" - mówi PAP Life Kicińska o swoich zainteresowaniach.

Do Ameryki przybyła w roku 2010 na studia w Aaron Copland School of Music przy Queens College. Szukała w Nowym Jorku uczelni z atrakcyjnym programem, wielokulturowym kontekstem i stosunkowo niewysokim czesnym. Wcześniej ukończyła studia w Instytucie Jazzu przy Akademii Muzycznej w Katowicach na kierunku wokalistyka jazzowa.

"Zawsze poszukiwałam autentyczności w tym, co robię. Miałam poczucie, że jeśli uważam się za wokalistkę jazzową, to muszę wiedzieć jak brzmi jazz w stolicy tego gatunku. Innym powodem była wymowa amerykańska, bo śpiewam standardy i chciałam, żeby to było zrozumiałe przez Amerykanów. Ważnym elementem było też dla mnie poznanie środowiska, wspólne granie i jam session. Jest to najlepsza szkoła dla muzyka" - wyjaśnia artystka.

Jej przygoda z koncertowaniem zaczęła się podczas studiów katowickich i podjętej równolegle nauce na "Bednarskiej", czyli warszawskim wydziale jazzowym przy Zespole Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina. Już wtedy miała swój kwintet i była blisko związana z dobrze wówczas prosperującym klubem "Tygmont". Wyruszyła w tych czasach też na trasę koncertową na Ukrainie.

W Polsce ulubionymi amerykańskimi artystami wokalistki byli Ella Fitzgerald, Kurt Elling i Bobby McFerrin. U każdego z nich mocno rozwinięty był bowiem, uzasadnia, element improwizacji i śpiewania scatem.

Kontynuując naukę w USA Polka ukończyła w 2012 roku studia w Queens College. Od razu rzuciła się wir nowojorskiego życia koncertowego. Założyła zespół Bogna Kicińska Quintet, w którym grają polscy i amerykańscy muzycy jazzowi.

"Razem z kwintetem nagrałam płytę "The Maze", na której są głównie moje kompozycje i aranżacje standardów jazzowych. Było to dla mnie wyjątkowe doświadczenie, bo sama zajęłam się produkcją płyty. Przedsięwzięcie okazało się większym wyzwaniem niż początkowo sądziłam szczególnie, że dodatkowo zaprosiłam do nagrania kwartet smyczkowy i gościnnie wielokrotnego zdobywcę Grammy, basistę Johna Beniteza" - wskazuje kompozytorka.

Płyta uzyskała nominację do nagrody Fryderyk w kategorii jazzowy debiut fonograficzny. Bogna zebrała za nią dobre recenzje zarówno w Polsce jak też w Stanach Zjednoczonych.

"Oszałamiające umiejętności wokalne () porywające podejście do improwizacji () jedna z najlepszych wokalistek śpiewających techniką scat, jaką słyszałem od lat." - pisał Rick Anderson w cdhotlist.com

Z amerykańskim kwintetem Kicińska koncertuje od czterech lat. Niezależnie od tego śpiewa w sekstecie Rafała Sarneckiego, który cieszy się dużym uznaniem na nowojorskiej scenie jazzowej. Nagrała z nim płytę "Cat's Dream" w 2014 roku oraz materiał na nowy krążek, który zostanie wydany w 2018 roku. Jest też zapraszana gościnnie do projektów różnych amerykańskich muzyków.

Ostatnio zakończyła dwu i pół tygodniowe tournee w Chinach.

"Był to bardzo gorący okres ze względu na liczbę koncertów i warsztatów. Odwiedziłam wiele dużych miast jak Pekin, Szanghaj, ale też mieliśmy okazję występów w mniejszych, atrakcyjnych turystycznie ośrodkach. Pobyt w Chinach zrobił na mnie duże wrażenie. Miło było zobaczyć, że w odległej od zachodniej, kulturze jest tak mocne zainteresowanie muzyką jazzową" - mówi wokalistka.

Jak dodaje, po przyjeździe z wojaży intensywny okres pracy się nie zakończył. Zagrała kilka koncertów, w tym także dla Polonii. Wystąpiła na Międzynarodowym Festiwalu Chopin i Przyjaciele.

Kompozytorka pracuje już nad kolejnymi utworami, które zamierza nagrać na przygotowywanej nowej płycie. Wciąż zastanawia się, czy w projekcie wezmą udział muzycy z jej zespołu, czy podejmie ryzyko współpracy w zupełnie innym składzie.

Za półtora tygodnia artystka planuje lekki oddech w pracy. Wybiera się do rodziny w Polsce na Święta Bożego Narodzenia.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic