Paul McCartney pisze piosenki do musicalu

Paul McCartney przygotowuje musical "It's A Wonderful Life" z pomocą Lee Halla oraz producenta Billa Kenwrighta. Muzyk przyznał, że jest już w końcowej fazie pisania piosenek do scenicznej adaptacji filmu.

"Pisanie musicalu nie było do tej pory wśród moich wymarzonych zajęć" - wyznał w jednym z wywiadów Paul McCartney.

"Ale Bill i ja spotkaliśmy się z Lee Hallem i rozmawialiśmy. Pomyślałem, że to może być interesujące. 'To wspaniałe życie' to uniwersalna historia, do której wszyscy możemy się odnieść" - dodał McCartney.

W Wigilię Bożego Narodzenia George Bailey (James Stewart) zamierza popełnić samobójstwo. Modlitwy jego rodziny zostają usłyszane przez aniołów. Clarence Odbody (Henry Travers) dostaje zadanie uratowania mu życia, za co ma otrzymać skrzydła.

Na słowa George'a, że lepiej byłoby, gdyby się nigdy nie urodził, Clarence pokazuje mu alternatywną rzeczywistość, gdyby rzeczywiście się nie urodził.

Zdając sobie sprawę, na losy ilu ludzi jego czyny miały wpływ, oraz to, co zrobił dla mieszkańców Bedford Falls, George Bailey uświadamia sobie, że pomimo swoich problemów ma naprawdę wspaniałe życie...

Ta historia doczekała się już swojej ekranizacji, premiera filmu odbyła się w 1946 roku. Początkowo był on niezbyt doceniany, zarówno przez krytyków, jak i widzów, jednak uzyskał 5. nominacji do Oscara.

Z czasem stał się kultowy, a jego popularność wzrastała z roku na rok, wraz z cyklicznymi powtórkami telewizyjnymi emitowanymi w okolicach Świąt Bożego Narodzenia.

Po latach film został doceniony przez Amerykański Instytut Filmowy poprzez umieszczenie na liście 100 najlepszych amerykańskich filmów oraz zajęcie pierwszego miejsca na liście filmów "najbardziej inspirujących".

Obecnie uważany jest za jeden z największych amerykańskich klasyków świątecznych. Krytycy często odnoszą się do niego, określając, jako "jeden z niewielu filmów, które naprawdę warto oglądać, co roku". (PAP Life)