ON AIR
od 09:00 Czas Wolny z RMF Classic zaprasza: Dariusz Stańczuk

Nowy stary album Milesa Davisa

"Rubberband" - tak zatytułowany jest nigdy wcześniej nie wydany album giganta jazzu Milesa Davisa. Płyta nagrana w 1985 r. trafi do fanów 6 września.

Nowy stary album Milesa Davisa
fot.PAP/Andrzej Rybczyński

Miles Davis w 1985 r. po 30 latach opuścił wytwórnię Columbia, by związać się z Warner Bros Records. W październiku tego samego roku w Los Angeles zaczął pracę nad albumem "Rubberband". Podczas sesji wspierali go producenci Randy Hall i Zane Giles.

Realizowana płyta miała być drastycznym odejściem od dotychczasowego stylu jazzmana. Davis nacisk kładł na funkowe rytmy i soulowy groove. Co więcej, do udziału planował zaprosić kilkoro wokalistów, w tym Ala Jarreau czy Chakę Khan.

Materiał nie został wówczas wydany, a Davis rozpoczął pracę nad płytą "Tutu", która trafiła do sprzedaży w 1986 r.

W 2018 r., fani Davisa poznali próbkę zaginionego materiału w postaci EP-ki "Rubberband", która ukazała się z okazji Record Store Day, a także została udostępniona w formacie cyfrowym.

Już 6 września, nakładem Rhino premiery doczeka się cały, składający się z 11 utworów album "Rubberband". Materiał dostępny będzie na CD, w formacie cyfrowym oraz na 180-gramowym podwójnym winylu.

Dzieło zostało ukończone przez producentów Halla i Gilesa, a także siostrzeńca Milesa Davisa, Vince'a Wilburna Jr. , który podczas oryginalnej sesji w latach 1985-86 grał na perkusji.

"Wujek Miles byłby dumny" - zapewnia Vince Wilburn Jr. "Randy, Zane, ja i wszyscy zaangażowani, włożyliśmy serce i duszę w The Rubberband Of Life" - dodaje.

W ostatecznej wersji pojawiło się kilkoro gości w tym 12-krotnie nominowana do Grammy Ledisi oraz Lalah Hathaway, córka legendarnego soulowego muzyka, Donny'ego Hathawaya.

W studiu, Milesa Davisa grającego na trąbce i klawiszach - wspierali klawiszowcy Adam Holzman, Neil Larsen i Wayne Linsey; grający na instrumentach perkusyjnych Steve Reid; saksofonista Glen Burris oraz wspomniany Wilburn Jr na bębnach.

Rolę inżyniera dźwięku podczas sesji pełnił laureat Grammy, Reggie Dozier, którego brat Lamont Dozier, był częścią legendarnej ekipy Holland-Dozier-Holland, zajmującej się pisaniem piosenek dla artystów wytwórni Motown. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic