Włoskie media podkreślają, że to największa wysokość, na jakiej kiedykolwiek zorganizowano koncert fortepianowy.
Instrument został przetransportowany śmigłowcem, zaś pianistka wspięła się na miejsce recitalu. Wiał tam silny wiatr. Przy fortepianie zasiadła w ciepłej kurtce.
Wykonała między innymi kołysankę Fryderyka Chopina.
“Było mi bardzo zimno w dłonie, ale o tym nie myślałam i ruszałam rękoma. Klawiatura była lodowata" - powiedziała Tomellini.
Następnie obiecała, że „już nigdy w żadnej sali koncertowej nie będzie narzekać, iż nie jest w niej wystarczająco ciepło”.
Przypomina się, że według międzynarodowej prasy wykonawczyni tego wyjątkowego koncertu w ekstremalnych warunkach jest jedną z najbardziej utalentowanych pianistek młodego pokolenia.
